Koty, psy i inne domowe zwierzęta nie znoszą obecności niektórych roślin doniczkowych, niektórym szkodzą, a jeszcze inne są dla nich zagrożeniem. Jeśli więc planujesz zazielenić swoje mieszkanie, a członkiem Twojej rodziny jest zwierzak, ten wpis jest dla Ciebie! Niech się Zazieleni, a Twoje zwierzaki niech żyją w zgodzie z roślinami!
Zielony konflikt, rośliny vs. zwierzęta
Posiadając w swoim mieszkaniu rośliny doniczkowe i zwierzaki, możesz po jakimś czasie zauważyć, że niektóre rośliny rosną wolniej, a zieleni zaczyna ubywać. Dzieje się tak dlatego, że część naszych domowych zwierząt, a w szczególności koty, podgryzają twardsze części roślin. Oczywiście wszystko zależy od usposobienia zwierzaka, jego codziennych aktywności, czasu, jaki mu poświęcamy i tego, czy zwierzę zostało z roślinami od maleńkości wystarczająco „oswojone”. Od pierwszych dni zwierzęcia w domu uczymy go, co mu wolno, a czego nie wolno i zakres tej nauki powinien obejmować również to, w jaki sposób nasz pupil ma koegzystować z naszymi roślinami. Sprawę można można sobie ułatwić również w ten sposób, że dla bezpieczeństwa zwierzaka uprawiać w jego otoczeniu tylko takie rośliny, które na pewno mu nie zaszkodzą 🐈
Przygotowując się do napisania tego wpisu, zasięgnąłem języka wśród przyjaciół, którzy łączą ze sobą posiadanie w domu zieleni i zwierzaka. Pojawiły się historie m.in. o tym, jak to pies nabrał ochoty na kopanie w dużych donicach, w których ustawione były rośliny, albo jak przez pewien czas podgryzał łodygi, a innym razem zakopywał kości w ziemi. W przypadku kotów powtarzała się opowieść o zrzucanych doniczkach i podgryzaniu liści. Przeważało jednak spostrzeżenie, że zwierzaki w ogóle nie interesują się roślinami, albo wykazywane zainteresowanie ogranicza się do „obwąchiwania” nowego zielonego nabytku. Sporadycznie zwierzęta bawią się liśćmi lub całymi roślinami, co może skutkować zniszczeniem rośliny, a czego powodem jest brak odpowiedniej tresury za młodu.
Trawa i owies zabawką i pożywieniem dla kota
Ryszard, kot mojej przyjaciółki, początkowo dość mocno interesował się jej roślinami, aż na horyzoncie pojawiła się „kocia trawa”, dla której stracił zarówno głowę, jak i zainteresowanie innymi roślinami. Jest to dość typowe zachowanie, gdy zwierzęciu zaproponowano coś zastępczego. W sklepach z jedzeniem i akcesoriami dla zwierząt łatwo można znaleźć nasiona kupkówki pospolitej (Dactylis glomerata) lub owsa zwyczajnego (Avena sativa) – wysiewamy je do doniczki lub skrzynki na balkon 👨🏻🌾
Uwaga! 🌿 Trawa nie jest trawiona przez koty, a jedynie zwracana wraz z np. złogi sierści. Jest to sposób na oczyszczenie jelit i choć za pierwszym razem wygląda drastycznie, nie musisz się tym martwić.
Rośliny, których lepiej nie uprawiać w towarzystwie zwierząt
Z uprawy niektórych gatunków roślin lepiej w ogóle zrezygnować, jeśli posiada się w domu kota, psa lub innego pupila. Nawet, jeśli nasze zwierzęta nie wykazują zainteresowania roślinami na co dzień, niebezpieczeństwo zatrucia lepiej minimalizować. Dlatego zalecam nie uprawiać roślin, które są trujące. Ich lista jest dość długa 🪴
Najpopularniejsze trujące rośliny, których nie należy uprawiać w domu, w którym mieszkają zwierzęta:
- Aloes (Aloe),
- Alokazja (Alocasia),
- Difenbachia (Dieffenbachia),
- Dracena (Dracaena),
- Epipremnum złociste (Epipremnum aureum),
- Fikus benjamin (Ficus benjamina),
- Filodendrony (Philodendron),
- Grubosze (Crassula),
- Juka (Yucca),
- Kalanchoe (Kalanchoe blossfeldiana),
- Kliwia (Clivia),
- Kroton, trójskrzyn (Codiaeum),
- Monstery (Monstera),
- Oleander (Nerium oleander),
- Pelargonia (Pelargonium) w tym geranium (Pelargonium graveolens),
- Sansewieria (Sansevieria),
- Skrzydłokwiat (Spathiphyllum),
- Szeflera (Schefflera),
- Wilczomlecze (Euphorbia),
- Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia),
- Zroślicha (Syngonium).
Groźne dla zwierząt są nie tylko rośliny trujące, ale również kaktusy i wszystkie inne, posiadające ciernie lub kolce, którymi zwierzę może się poranić 🌵
Warto zwrócić uwagę na fakt, że rośliny trujące i niebezpieczne dla zwierząt są także potencjalnym zagrożeniem dla dzieci. One również potrafią sięgnąć po liść czy inną część rośliny, zjeść ją lub doprowadzić do podrażnienia sokiem śluzówki. Dlatego w tym przypadku, jeśli nie chcemy pozbywać się ryzykownych roślin z domu, zabezpieczmy je odpowiednio i ustawmy poza zasięgiem dzieci 🧸
Uwaga na środki ochrony roślin!
Niektóre z roślin nawet, jeśli są niegroźne same z siebie, mogą stać się zagrożeniem dla naszych domowych pupili w momencie, gdy zastosujemy środki chemiczne ochrony roślin. Najczęściej stosujemy je w walce ze szkodnikami. W przypadku niektórych szkodników lub przy niewielkiej ich inwazji, zamiast od razu sięgać po szkodliwą chemię, wystarczy obmyć dokładnie roślinę wodą lub wodą z niewielkim dodatkiem mydła. Można także stosować metody mechaniczne, usuwając szkodniki za pomocą szmatki (mszyce, wełnowce, gąsienice i inne). W walce ze skoczogonkami i wielonogami można zastosować przynętę, np. kawałek marchewki, ziemniaka lub owocu. Gdy na naszej roślinie zauważmy tarczniki lub wełnowce, walkę z nimi rozpocznijmy od dokładnego przetarcia liści wacikiem nasączonym w alkoholu lub wody z szarym mydle. Zdarza się, że to wystarczy i chemii stosować nie będzie trzeba 🐛
Polecam również stosowanie biologicznych środków ochrony roślin, np. po pojawieniu się wciornastka powieś na roślinie saszetkę z pożytecznymi roztoczami – Swirski (Amblyseius swirskii).
A najlepiej jest zapobiegać pojawieniu się nieproszonych gości, dlatego utrzymujmy czystość w otoczeniu roślin i zapewnijmy im odpowiednią wilgotność.
Uwaga! 🐕 Nawilżacze ultradźwiękowe nie są zalecane do mieszkań, w których mieszka pies lub kot. Alternatywą jest zakup nawilżacza ewaporacyjnego.
Więcej na temat pielęgnacji roślin przeczytasz we wpisach z kategorii „Pielęgnacja”.
Jeśli uznasz, że wszystkie „bezpieczne” metody pozbycia się szkodników z Twoich roślin nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, wówczas możesz sięgnąć po środki chemiczne. Pamiętaj, że wykonując oprysk należy przenieść roślinę w miejsce, do którego przez jakiś czas nie będzie miał dostęp kot lub pies i przez kilka dni trzymać ją z dala od zwierząt.
Nawozy dla roślin również mogą zaszkodzić
Nawozy, które używamy do zasilania naszych roślin, również mogą zaszkodzić zwierzakom. Może się bowiem tak zdarzyć, że podlejemy roślinę wodą z dodatkiem nawozu, jej nadmiar przeleje się do podstawki, a nasz pupil wpadnie na pomysł, aby jej się z podstawki napić. W rezultacie zwierzę się zatruje i pochoruje 😔
Aby uniknąć takich sytuacji pamiętajmy, żeby po każdym nawożeniu/podlewaniu wylewać nadmiar zebranej wody z podstawki. Nie pozostawiajmy również konewki z wodą i nawozem „na zaś” w miejscu, do którego mają dostęp zwierzęta.
Rośliny bezpieczne dla zwierzaków
Poniżej znajdziecie listę roślin, które są dla zwierząt całkowicie bezpieczne. Wszystkie z wymienionych roślin zostały sprawdzone pod kątem toksyczności dla kotów czy psów na stronie ASPCA. Jeśli któraś z wybranych przez Ciebie roślin nie pojawiła się w mojej liście, to zachęcam do odwiedzenia strony ASPCA i sprawdzenia jej samemu w wyszukiwarce 👀
Lista roślin, które możesz bezpiecznie uprawiać w domu, którego lokatorem jest zwierzę:
- Arakuria wyniosła (Araucaria heterophylla),
- Aspidistra (Aspidistra),
- Banan (Musa),
- Bazylia pospolita (Ocimum basilicum),
- Bromelia (Bromeliaceae),
- Ceropegia woodii (Ceropegia woodii),
- Chamedora wytworna (Chamaedorea elegans),
- Eszeweria (Echeveria),
- Fatsja (Fatsia),
- Fiołek afrykański (Saintpaulia ionantha),
- Haworsja (Haworthia),
- Hoja (Hoya carnosa),
- Kaletea (Calathea),
- Ketmia, róża chińska (Hibiscus),
- Łosie rogi (Platycerium),
- Maranta (Maranta),
- Muchołówka (Dionaea muscipula),
- Nolina (Beaucarnea recurvata),
- Palma Areka (Areca),
- Palma kokosowa (Cocos nucifera),
- Peperomia (Peperomia),
- Pieniążek (Pilea peperomioides),
- Rozmaryn (Rosmarinus)
- Storczyk (Orchis),
- Szlumbergera, grudnik (Schlumbergera),
- Zielistka (Chlorophytum).
Podsumowując
Jeśli w Twoim współlokatorem jest zwierzę, to zwróć uwagę na dobór bezpiecznych roślin. Staraj się używać naturalnych, biologicznych i mechanicznych metod pielęgnacji i ochrony roślin, trzymaj w bezpiecznym miejscu nawozy. Mam nadzieję, że z przygotowaną przeze mnie listą będzie Ci łatwiej wybrać odpowiednie rośliny 🍃
Jeśli szukasz więcej inspiracji, aby zazielenić swoje mieszkanie, koniecznie zajrzyj do wpisów z kategorii „Inspiracje”! Na pewno znajdziesz tam wpis, który Cię zainteresuje.
Będę wdzięczny, jeśli odwdzięczysz się polubieniem moich profili Zazieleni na mediach społecznościowych – Facebook, Instagram – to wiele dla mnie znaczy! 🤗
Daj znać w komentarzu, jakie Ty rośliny z powodzeniem uprawiasz w swoim mieszkaniu, w którym mieszka kot lub pies. Może coś szczególnie polecasz lub odradzasz?
Mam nadzieję, że zainspirowałem!
Niech się Zazieleni!
M.
P.S. Wszystkie wypisane rośliny w tym wpisie sprawdzone są pod kątem toksyczności zgodnie z informacjami zawartymi na oficjalnej stronie ASPCA (ang. The American Society for the Prevention of Cruelty to Animals).
Źródła inspiracji:
“Ilustrowana encyklopedia roślin”, wyd. Agora SA
“Kwiaty w moim domu”, wyd. Hachette Polska
Z hoyą byłabym ostrożna. Nie ma pewności, że jest bezpieczna dla kotów.
Hoja rzadko pojawia się jako propozycja na listach roślin bezpiecznych dla zwierząt, jednak ASPCA (link) informuje, że jest to roślina nietoksyczna dla kotów czy psów 😉
Mam to szczęście, że mój kot nie spożywa żadnych kwiatów, więc bez problemu hoduję wszystko, co ma dusza zapragnie:) Natomiast lata temu potomek ugryzł zamiokulkusa i był straszny cyrk.. Mąż ugryzł zaraz po nim, żeby zobaczyć, co zacz i nie wiem, który gorzej to zniósł 😉 Młody wył godzinę lub dłużej uspokajany smoczkiem maczanym w cukrze pudrze, a mąż do dziś ma traumę (10 lat!) Na szczęście obeszło się bez większych szkód, bo obaj nie spożyli, a tylko skosztowali..
Ojej, całe szczęście, że nic poważnego się nie stało! Lepiej unikać posiadania toksycznych roślin, jeśli posiadamy w domu małe dzieci lub zwierzęta 🙂
Ja nie mogłam znaleźć na ASPCA ceropegii… Masz może link, żeby potwierdzić, że jest nietoksyczna? Nie wiem czy ja coś źle wpisuję i mi tego nie znajduje?
Cześć Ewa, niestety Ceropegia woodii nie znajduje się na liście roślin toksycznych/nietoksycznych ASPCA. Jednak większość opinii mówi, że roślina ta powinna być dla naszych pupili bezpieczna. Jeśli nie mamy pewności, czy dana roślina jest bezpieczna, to warto zawiesić ją wystarczająco wysoko, poza zasięgiem 😉 Pozdrawiam!
Dzięki za odpowiedź z tym zawieszaniem poza zasięgiem może być problem przy tych zwisających pędach, ale chyba nie potrafię się im oprzeć na szczęście nigdzie nie znalazłam informacji żeby mogła kotu zaszkodzić, a w wielu artykułach jest jednak podawana jako ta nietoksyczna i chyba tym informacjom zaufam pozdrawiam i czytam dalej twoje wpisy, bo sporo tu dla mnie interesujących
Również dziękuję i do zobaczenia na blogu! 😀 Niech się Zazieleni!
Przy kocie staram się zeby wszystkie rośliny mogły być podgryzane. Nolina, Fatsja, areka, palma koralowa, pilea, trzykrotka, karłatka, peperomia, kentia i kilka paprotek. Trudno to wszystko ustawić bezpiecznie poza zasięgiem kota ale jakoś się udaje. Kociasty i tak najbardziej lubi swoje kocie zielsko (owies) i poza nolina nie rusza już innych roślin.
O kurczę, miałam 2 psy i 3 koty i jakoś nie przyszłoby mi do głowy, że mogą jeść roślinki doniczkowe:O trawa owszem.
Aga, trzeba bardzo uważać – niektóre ze zwierząt lubią przyjąć rolę domowego ogrodnika 😉