Niech Was nie zmylą podziurawione liście tej rośliny. Nie jest to ani monstera, ani filodendron. Mimo błędnego nazewnictwa, pnącze to zyskało w krótkim czasie olbrzymią popularność i pewnie wielu z Was posiada je już w swoich zielonych kolekcjach. A jeśli nie, to po tym wpisie zapragnie je mieć! Przedstawiam Wam Rhaphidophora tetrasperma.
Spis treści
- Ani Monstera, ani Philodendron – oto Rhaphidophora!
- Rhaphidophora tetrasperma – co nas w niej zachwyca?
- Rhaphidophora tetrasperma – przed zakupem
- Monstera „Minima” niebezpieczna dla domowych pupili
- Rhaphidophora tetrasperma alias Monstera „Minima” – jak ją uprawiać?
- Rhaphidophora tetrasperma – problemy w uprawie
- Podsumowując
Ani Monstera, ani Philodendron – oto Rhaphidophora!
Przygotowując się napisania tego wpisu, poszperałem w Sieci, żeby przekonać się, ile sklepów, specjalizujących się w sprzedaży roślin doniczkowych, używa dla tej rośliny błędnej nazwy. Wyniki? Prawie wszystkie sklepy, zamiast poprawnej nazwy botanicznej, używają nazwy handlowej, czyli Monstera „Minima” i… wcale mnie to nie dziwi. To dzięki błędnemu przypisaniu tego gatunku do świata monster, Rhaphidophora stała się tak popularna. I oczywiście dzięki dziurawym liściom. Rhaphidophora tetrasperma przykuwa wzrok niemal natychmiast i niemal natychmiast budzi skojarzenia z dobrze nam wszystkim znaną monsterą dziurawą (Monstera deliciosa), ponieważ wygląda jak jej miniaturowa wersja.
Ciekawostka 👨🏻🌾 Nazwa Tetrasperma pochodzi z greki – „tetra” to cztery, natomiast „sperma” oznacza nasiono (to akurat było do przewidzenia).
Podobieństwo do monster nie jest jednak zupełnie przypadkowe. Dobrze wiedzieć, że Rhaphidophora tetrasperma należy do tej samej rodziny co monstery i filodendrony, czyli do licznej rodziny „aroidów” (Araceae). Jednak ten gatunek nie jest z nimi blisko spokrewniony i należy do zupełnie innego rodzaju. Co więcej, występuje endemicznie w zupełnie innej części świata. Gatunki Monstera i Philodendron pochodzą z Ameryki Południowej i Środkowej, natomiast Rhaphidophora tetrasperma znajdziemy w południowej Tajlandii i Malezji 🌏
Więcej szczegółowych informacji znajdziesz na stronie Exotic Rainforest. Jest to jedno z moich ulubionych źródeł czerpania wiedzy na temat „aroidów” – klik.
Różnica pomiędzy Rhaphidophora tetrasperma (fot. 1) a Monstera deliciosa (fot. 2)
Rhaphidophora tetrasperma – co nas w niej zachwyca?
Po tym, gdy już poprawnie zaklasyfikowaliśmy roślinę do rodzaju Rhapidophora, to możemy zacząć się nią zachwycać! To egzotyczne pnącze, które dotarło do nas z dalekich zakątków świata, chce mieć w swojej kolekcji każdy miłośnik roślin, a w szczególności monster. Przyznajmy, Rhapidophora wygląda jak mała wersja klasycznej monstery dziurawej i to ten nietypowy i egzotyczny wygląd zmiękcza zielone serca roślino-maniaków, w tym moje. Soczyście zielone liście, ozdobione dodatkowo owalnymi, bardzo głębokimi wcięciami niemal do samych nerwów, podobają się każdemu i w każdym wnętrzu wyglądają dobrze. Po zakupie zaleca się od razu zamontować “Minimie” palik, po którym będzie się piąć, bo w krótkim czasie może zacząć nas przerastać! I to dosłownie, gdyż przy odpowiedniej pielęgnacji roślina ta potrafi dorosnąć w domowych warunkach nawet do kilku metrów 🌿
Czy wiesz, że… Odmiany Varegiata, czyli okazy o kontrastujących kolorach kwiatów lub o albinotycznych przebarwienia na liściach są jednymi z najbardziej poszukiwanych i pożądanych przez roślinnych kolekcjonerów. W Sieci natrafiłem na sadzonkę Rhaphidophora tetrasperma Varegiata w cenie ponad 10 000 zł! Dużo? Zależy dla kogo, ale warto wiedzieć, że ilość takich roślin dostępnych w sprzedaży jest naprawdę ograniczona. Niekiedy można je policzyć na palcach jednej ręki.
Rhaphidophora tetrasperma – przed zakupem
Rhaphidophora tetrasperma zaliczana jest do roślin łatwych w uprawie, dlatego jeśli myślisz o pięknym pnączu do swojego wnętrza – postaw na tę roślinę!
Decydując się na jej zakup pamiętaj o zwracaniu uwagi na to, aby miała zdrowe, ciemnozielone liście. Z doświadczenia wiem, że warto wybierać sadzonki, które już na sklepowej półce są okazami zdrowia, dlatego nie wkładaj do koszyka egzemplarza, który posiada choć minimalnie zżółknięte liście. No chyba, że jest dostępny w niższej cenie, a Ty lubisz prowadzić „roślinny szpital” dla trudnych przypadków. Pamiętaj, że transport i aklimatyzacja w nowym miejscu i warunkach wystawią roślinę na dodatkowy stres 🌱
Monstera „Minima” niebezpieczna dla domowych pupili
Niestety o posiadaniu tego gatunku powinni zapomnieć ci hodowcy, którzy w domu oprócz roślin posiadają również koty lub psy. Rhaphidophora tetrasperma jest toksyczna dla domowych pupili. Informacje te pochodzą ze strony ASPCA, która jest najbardziej wiarygodnym źródłem w tym temacie, i która wszystkie rośliny z rodziny „aroidów” (Araceae) zalicza do toksycznych.
Listę roślin bezpiecznych dla zwierzaków znajdziesz we wpisie “Rośliny bezpieczne dla kota, psa i innych naszych domowych pupili“.
Howea forsteriana, Rhaphidophora tetrasperma, Epiphyllum ackermanii i Oxalis triangularis
Rhaphidophora tetrasperma alias Monstera „Minima” – jak ją uprawiać?
Jak wspomniałem, Rhaphidophora tetrasperma zaliczana jest do roślin łatwych w uprawie i szybko rosnących. Choć więc jej wymagania nie są zbyt wygórowane, dla najlepszego wzrostu postarajmy się jej zagwarantować warunki najlepsze z możliwych.
Światło i temperatura
Monstera “Minima” wymaga jasnego stanowiska z rozproszonym światłem. Idealnie sprawdzi się na parapecie okna wychodzącego w kierunku zachodnim lub wschodnim. Zbyt ostre słońce na parapecie południowym może przypalić jej liście. Rhaphidophora tetrasperma zdecydowanie nie jest rośliną, którą możemy uprawiać w ciemnych zakamarkach naszych mieszkań. W takim miejscu będzie rosła bardzo powoli i wytworzy małe liście.
Jeśli szukasz inspiracji, jakimi roślinami zazielenić ciemne pomieszczenia, to zachęcam do przeczytania wpisu „30+ cieniolubnych roślin. Jak zadbać o rośliny na zacienionych stanowiskach?” 🌥️
Pnącze to uwielbia ciepłe i wilgotne środowisko, dlatego postarajmy się jej takie warunki zapewnić. Jeśli chodzi o temperaturę, to doskonale poradzi sobie w miejscach, gdzie panuje temperatura w okolicy 16-24℃. Odrobinę cieplejsze również nie będą stanowić dla niej problemu.
Podlewanie i nawożenie
Rhaphidophora tetrasperma uwielbia wysoką wilgotność powietrza, szczególnie w okresie wzrostu. W przypadku tej rośliny pamiętać trzeba o regularnym podlewaniu. Nie obrazi się, gdy czasami o niej zapomnisz, ale nadmierne przesuszenie bryły korzeniowej może się dla niej źle skończyć. Podlewamy ją dopiero w momencie, gdy wierzchnia warstwa podłoża przeschnie (sprawdź to, wsadzając palec w podłoże na około 1-2 cm). Zimą można ograniczyć podlewanie.
Przy nawożeniu dobrze sprawdzi się zbilansowany nawóz o wysokiej zawartości azotu. W okresie wzrostu (od wiosny do jesieni) roślinę nawozimy raz w miesiącu. Zimą zaprzestajemy nawożenia, ewentualnie od czasu do czasu możemy dolać do konewki prawdziwy biohumus.
Więcej na temat nawożenia znajdziesz we wpisie „Nawożenie roślin doniczkowych. Jak, czym i dlaczego warto zasilać swoje rośliny?” 🧪
Podłoże i przesadzanie
Odpowiednie podłoże jest kluczem do pięknie i zdrowo rosnącej “Minimy”. Już przy pierwszym przesadzaniu po zakupie postaraj się o dobrze przepuszczalną mieszankę podłoża, która będzie długo trzymała wilgoć. Skomplikowane? Już podaję przepis. Idealna mieszanka podłoża dla Rhaphidophora tetrasperma powinna składać się z:
- ziemi dla roślin doniczkowych,
- perlitu lub pumeksu,
- kory sosnowej,
- drobno rozdrobnionego mchu sphagnum,
- ogrodniczego węgla drzewnego.
Domyślam się, że nie wszyscy dysponują wszystkimi wyżej wymienionymi produktami. W takiej sytuacji pewnym ułatwieniem może być posadzenie Rhaphidophora tetrasperma w mieszance ziemi dla roślin doniczkowych z podłożem dla storczyków i dodatkiem perlitu w proporcjach: 2:2:1.
O tym, jak ważne jest dobranie odpowiedniego podłoża dla naszych roślin doniczkowych, przeczytasz we wpisie „Najlepsze podłoże dla naszej rośliny” 🌴
Przy okazji przesadzania pamiętaj o corocznej wymianie podłoża u młodych roślin. W przypadku tych szybko rosnących ja robię to nawet dwa razy do roku. Starsze egzemplarze można przesadzać rzadziej, co 2-3 lata.
Pamiętaj, aby zapewnić roślinie palik z mchu, drabinkę lub kratkę. Widziałem już kilka luźno zwisających egzemplarzy tego gatunku i zazwyczaj pędy były wydłużone z mniejszymi liśćmi lub nawet takie bez dziur.
Przycinanie i rozmnażanie
Poza tym, że jest to roślina szybko rosnąca i łatwa w uprawie, dodatkowo dość szybko wypuszcza korzenie po przycięciu. Pielęgnacyjną przycinkę zaleca się wszystkim, zanadto rozrośniętym egzemplarzom. Ucięte od nich pędy można łatwo ukorzenić, a następnie obdarować nimi bliskich. Najlepszą porą do takich zabiegów jest wiosna i lato, gdy wysokie temperatury i dużo światła sprzyjają rozwijaniu się systemu korzeniowego. Łodygę ucinamy wraz z węzłem i korzeniem powietrznym, a odcięte pędy ukorzeniamy w wodzie z dodatkiem węgla aktywnego (chroni przed gniciem korzeni). Możemy również ukorzeniać je w perlicie lub mchu torfowym. Na pierwsze korzenie w zwykłej wodzie będziemy musieli trochę dłużej poczekać (ale też się to uda).
Ciekawostka 🌼 Rhaphidophora tetrasperma jest rośliną kwitnącą, jednak w domowych warunkach to się raczej nie zdarza.
Rhaphidophora tetrasperma – problemy w uprawie
Mimo, że jest to roślina łatwa w uprawie, to i z nią bywają problemy 💁🏻♂️ Do najczęstszych w uprawie Rhaphidophora tetrasperma zaliczamy:
- Blade liście lub w plamy – najprawdopodobniej roślina stoi w zbyt nasłonecznionym miejscu. Przestaw ją w inne miejsce, najlepiej w takie, w którym będzie miała dużo rozproszonego światła.
- Liście bez dziur – w przypadku młodej sadzonki może to być normalne, jednak jeśli posiadasz już dorosłą sadzonkę, która wypuszcza liście bez dziur, to najprawdopodobniej stoi na zbyt ciemnym stanowisku. Przenieś roślinę w jaśniejsze miejsce.
- Roślina przestała rosnąć – przyczyn może być wiele, ale najczęściej jest to uprawa rośliny w zbyt chłodnym pomieszczeniu lub przy niewystarczającej ilości substancji odżywczych. Roślinę przestaw do cieplejszego pomieszczenia lub przesadź, a po 3-4 tygodniach zacznij nawozić.
- Żółknące liście, które po pewnym czasie opadają – tutaj mamy do czynienia ze zbyt wilgotnym podłożem. Pamiętaj, że Rhaphidophora tetrasperma lubi regularne podlewanie, dlatego podłoże powinno być przepuszczalne, aby przed kolejnym podlewaniem mogło dobrze przeschnąć.
- Charakterystyczne pajęczynki na roślinie to przędziorki. Szkodniki te niestety dość często atakują tę roślinę. Zazwyczaj pojawiają się one, gdy uprawiamy ją w zbyt suchym i zimnym pomieszczeniu. W walce z przędziorkami pomagają pożyteczne roztocza – Swirski. Pamiętaj o szybkim odseparowaniu zaatakowanej rośliny od innych. W przypadku dużej inwazji przędziorków sugeruję nawet się jej pozbyć.
- Wciornastki – o tym, jak je zidentyfikować i zwalczyć przeczytasz we wpisie „Wciornastki. Jak je rozpoznać i jak zwalczyć?”. Tutaj również polecam Swirski, czyli biologiczną metodę na zwalczenie wciornastków.
Jeśli zauważysz na swojej roślinie niepokojące zmiany, nie panikuj i zastosuj się do powyższych wskazówek. Najczęściej już zmiana podłoża lub stanowiska wystarczy, aby roślina wróciła do formy.
Podsumowując
Dzięki błędnemu zakwalifikowaniu do świata monster Rhaphidophora tetrasperma zyskała wielką popularność. Często spotkamy ją pod potoczną nazwą Monstera „Minima”, ponieważ faktycznie wygląda jak miniaturowa wersja dobrze nam znanej monstery dziurawej (Monstera deliciosa). To łatwe i szybko rosnące pnącze idealnie sprawdzi się dla początkujących roślino-maniaków. Nie ma wielkich wymagań i wybacza wiele błędów. Lubi przepuszczalne podłoże.
Daj znać w komentarzu, czy posiadasz tę roślinę w swojej zielonej kolekcji i jakiej nazwy dla niej używasz.
Będę również wdzięczny, gdy odwdzięczysz się za wpis polubieniem moich profili w mediach społecznościowych. Jestem na Facebooku i Instagramie 💚
Do zobaczenia niebawem i niech się Zazieleni!
Cześć!
M.
A wiesz, że istnieje prawdziwa Monstera minima- z taką właśnie nazwą łacińską? Wygląda zupełnie inaczej niż Rhaphidophora. Ma wąskie, podłużne liście. Trochę jakby rozciągnąć wzdłuż liście Monstery dubii.
Cześć Ela. Dziękuję za cenny komentarz 😉 Wiem, że istnieje “prawdziwa” Monstera minima, czytałem o niej m.in. tutaj – https://www.gbif.org 😀 Pozdrawiam!
Dziś właśnie tak ową nabyłam i u Ciebie znalazłam odpowiedzi na moje pytania. Kupiłam ją właśnie pod nazwą Monstera minima ale od dziś będę nazwać ja Sperma 😉 dziękuję za pomoc
Haha, cieszę się, że mogłem pomóc 😀 Niech rośnie zdrowo!
Jestem roślinomaniaczką i uwielbiam rośliny z dziurawymi liśćmi. na te w artykule mówię minimy bo łatwiej zapamiętać i wymówić mam ich aż 3! w tym jedną uratowaną z półki śmierci i dosadzoną do posiadanego wcześniej egzemplarza. Rzeczywiście rosną jak szalone. a czy planujesz artykuł o Epipremnum Pinnatum?
Cześć! Dziękuję za komentarz! Super, że udało Ci się uratować roślinę z “półki śmierci” – gratuluję! 😀 Na ten moment nie planuję artykułu o Epipremnum Pinnatum, bo niestety nie mam takiej rośliny w swojej kolekcji. Jak tylko się pojawi w mojej zielonej kolekcji, to na pewno coś napiszę 🙂 Niech Twoje rośliny rosną zdrowo i do zobaczenia na blogu!
Kupiłam w ubiegłym roku roślinę właśnie pod nazwą monstera minima, niestety już sama nie wiem czy to jest ta właśnie roślina. Co prawda rośnie, ale liście ma blade delikatnie zielone, bardziej podłużne niż okrągłe, takie “bez życia”. Niby rośnie kilka razy już ją podcinałam, jest posadzona w odpowiednim podłożu. Stoi na wschodnim parapecie, sama nie wiem co jest z nią nie tak. Dodam, że stoi obok delicjosy, Peru, micansa i reszta ma się świetnie, a ta tutaj taka anemiczna się przy nich wydaje. Czy to może być zupełnie inny gatunek???
Cześć Paulina! Czy mógłbym prosić, żebyś załączyła zdjęcie swojej rośliny? Będzie mi łatwiej zidentyfikować 😉 Blade liście mogą świadczyć m.in. o braku substancji odżywczych w podłożu – nawozisz ją może? 😀
Tak, używam biohumusu dwa razy w miesiącu, a ostatnio dałam jej ampułkę do roślin zielonych. Tak naprawdę to nawet w okresie zimowym raz w miesiącu dodawałam podczas podlewania biohumus
Może biohumus to za mało i za rzadko???;))
Jest to Rhaphidophora tetrasperma i wygląda na zdrową i piękną roślinę! 😉 Myślę jedynie, że przy jej szybkim wzroście warto byłoby pomyśleć o jakieś podporze. Wskazówki na ten temat znajdziesz we wpisie “Podpory dla roślin doniczkowych – paliki, tyczki, drabinki i wiele więcej“.
Dziękuję bardzo za odpowiedź;)) właśnie wczoraj zamówiłam podpory dla kilku roślin chętnie przeczytam post! Blog to skarbnica wiedzy!!! Dziękuję bardzo;))
Bardzo dziękuję za miłe słowa! Pozdrawiam i do zobaczenia na blogu! 😀
Posiadam ową “monsterę” od 2,5 roku i zastanawiam się co robię źle. Ziemię ma dobrą wymienianą w tym roku, podporę ma, ale rozrasta się tak niesamowicie szybko że zaczęłam jeden pęd “prowadzić” po ścianie. Jednak co mnie niepokoi to liście wydają się być jakieś małe i nie są mocno wycięte jak na powyższych zdjęciach. Dadaję zdjęcie.
Cześć Ewa, dziękuję za komentarz. Liście rosną mniejsze, ponieważ nie mają się po czym piąć. Może pomyślisz o przycięciu rośliny i poprowadzeniu jej po paliku? 😉
A moja ma w nosie wszystkie zalecenia przy rozproszonym świetle była jakaś taka markotna. W okresie remontu mieszkania wylądowała w kuchni na południowym oknie. Poniżej efekty
Cześć Basia, czy mógłbym prosić, żebyś raz jeszcze załączyła zdjęcie? Bardzo jestem ciekaw Twojej rośliny 😉
Hej, moja tak samo, dopiero po przestawieniu na południowy parapet, ruszyła z kopyta. Z 4 liści po 1,5 roku jest taka, dzis ja przesadziłam z plikiem, wcześniej wisiał potwór
Dostałam ostatnio parę (maleńkich) nasionek rhapidhory…Mam szansę na wyhodowanie roślinki? Nie wiem jakie za to zabrać…
Cześć Ewa, zawsze warto spróbować! Pamiętaj, żeby zapewnić żyzne i dobrze przepuszczalne podłoże. Ustaw doniczkę w jasnym i ciepłym miejscu i wyczekuj kiełkowania 🙂 Trzymam kciuki!
Dzisiaj dołączyła do mojej kolekcji.
Na foli była informacja, że to philodendron mix
Cześć Iwona! Często spotykam się z błędnym nazewnictwem na etykietach… Na doniczce powinien znajdować się paszport rośliny i tam obowiązkowo powinna znaleźć się oficjalna nazwa.
Mam nadzieję, że trafił Ci się zdrowy i piękny egzemplarz. Trzymam kciuki za dalszą uprawę!
Hej, mojej ‘Minima’ żółkną młode pędy i jeden nowy zbrązowiał, zgnił. Obcięłam to jako tako. Ale co dalej…z góry dziękuję za poradę.
Cześć Kasia. Czy mogłabyś załączyć zdjęcia rośliny i opis jej uprawy? Możesz również wysłać do mnie e-mail. Będzie mi łatwiej pomóc w diagnozie. Pozdrawiam.
Kilka tygodni temu kupili nam w pracy właśnie ten kwiat. W tym tygodniu został przeniesiony do mojego biura. Ma trochę jasne liście więc postanowiłam poczytać o jego pielęgnacji i tak trafiłam tutaj. Fajny artykuł 🙂
Mam nadzieję, że dobrze się zaopiekuję monstera minima (takiej nazwy używamy).
Cześć Ola, dziękuję za komentarz i trzymam kciuki! Niech rośnie pięknie i zdrowo!
Za mało o rozróżnieniu. ;(. Nie wiem co mam Liście całe bez podzielenia i dziur, apka do rozpoznawania pokazuje Filodendron, jeden liść porozdzielany jako Monstera a 2 takie liście jako Rafidofora czteronasienna. Właśnie ta z opisu. I nadal nie wiem co to jest?
Cześć, załącz proszę zdjęcie w komentarzu i postaram się pomóc w identyfikacji.