Choć trudno te drobne owady zobaczyć, nie sposób przeoczyć szkody, które wyrządzają one naszym domowym roślinkom. Wciornastki to niewielkie szkodniki, które żywią się sokiem komórkowym roślin, rezultatem czego są uschnięte liście, a nawet ogołocone łodygi. Na jakich roślinach najczęściej żerują, jak je rozpoznać i jak zwalczać? Zaczynamy!
Podczas uprawy domowych roślin doniczkowych może się zdarzyć, że nasze rośliny zaatakują jakieś szkodniki. Dlatego tak ważne jest regularne i dokładne oglądanie swoich roślin i ich liści, czy nie kryją się pod nimi jacyś nieproszeni goście. Im szybciej tacy goście zostaną zauważeni i zidentyfikowani, tym szybciej i łatwiej sobie z nimi poradzimy. Czasami na zawsze, częściej jednak na jakiś czas.
Zachęcam do przeczytania mojego wcześniejszego wpisu o pielęgnacji roślin domowych, w którym piszę o nawyku cotygodniowego przeglądu roślin, który może pomóc w walce ze szkodnikami. Czytaj więcej we wpisie „#zostańwdomu i zadbaj o swoje rośliny!”.
Wciornastki są bardzo małe i dlatego w początkowym stadium rozwoju trudno je dostrzec gołym okiem. Na szczęście – w przeciwieństwie do innych szkodników, które będą wkrótce opisywane na blogu zazieleni.pl – walka z nimi jest dość prosta. Warto też wiedzieć, że wciornastki nie są niebezpieczne dla wszystkich roślin w naszych mieszkaniach, gdyż mają swoje ulubione i na nich tylko żerują. W naszym domowym zaciszu mogą się pojawić przez cały rok, ale najgroźniejsze są wiosną i latem.
Wciornastki. Jak je dostrzec?
Wciornastki są stosunkowo małe, mają od 1 do 2 milimetrów długości, dlatego we właściwy sposób można je rozpoznać za pomocą szkła powiększającego – lupy. Ich kształt jest wydłużony, mają dwie pary skrzydeł obrzeżonych swego rodzaju frędzlami, tzw. włoskami brzeżnymi. Czasami z wyglądu przypominają małe, czarne kreseczki, ale są na tyle drobne, że trudno je dostrzec. Co ciekawe, występują w kilku kolorach, od białego po brązowy, w zależności od dojrzałości osobnika i gatunku. Co jeszcze ciekawsze, nasze babcie nie miały żadnych problemów z wciornastkami. Dlaczego? Ponieważ dopiero ciepłe cały rok mieszkania z centralnym ogrzewaniem sprawiły, że wciornastki tak polubiły nasze domowe kolekcje.
Wiele gatunków
Wciornastki to grupa owadów, która liczy ponad pięć tysięcy (!) gatunków rozpowszechnionych na całym świecie, nie czujmy się zatem wyjątkowi, jeśli postanowiły nas „odwiedzić”, ponieważ szkodniki te występują od rejonów tropikalnych aż po obszary arktyczne. Większość wciornastków nie jest szkodliwa dla naszych roślin lub powoduje niewielkie szkody, jednak istnieje kilka gatunków, które żywią się sokami i tkankami roślinnymi, powodując rozmaite uszkodzenia. W naszych mieszkaniach najczęściej możemy spotkać odmianę wciornastka cieplarka (parthenothrips dracaenae) z wyraźnym czarno-białym rysunkiem na ciele. Tak jak u mszyc, występują zarówno formy uskrzydlone oraz bezskrzydłe.
Jak zawsze w przypadku szkodników, ważna jest szybka identyfikacja i podjęcie odpowiednich kroków zaradczych. Wszystkie gatunki wciornastka można zlikwidować za pomocą tych samych środków.
Szkodniki wysysają soki roślin
Wciornastki żywią się sokiem roślin, który znajduje się w komórkach roślin. Nakłuwają one roślinę i wysysają z niej sok, co powoduje powstawanie żółtych lub szarobiałych plam na liściach. W początkowej fazie wygląda to trochę tak, jakby liście naszych roślin traciły kolor. Puste, wyssane z soków komórki zaczynają napełniać się powietrzem. Kiedy na roślinę pada światło, odbija się ono od zaatakowanych partii i plamy nabierają typowego dla wciornastka srebrnego, błyszczącego koloru. Uszkodzone liście z czasem zaczynają całkowicie schnąć i opadają.
Wciornastki można rozpoznać po szkodach
Szkodniki te odkrywamy zazwyczaj po tym, gdy zauważymy, że wygląd naszej rośliny nie jest zdrowy. Często ma to miejsce zbyt późno, gdy nie ma już szans na ratunek rośliny. Same owady nie rzucają się w oczy. Łatwo je też pomylić z mszycami, które – tak jak wciornastki – należą do owadów ssących. Ale w odróżnieniu od wciornastków, mszyce żerują na miękkich częściach rośliny, na młodych pędach lub na pączkach. Wciornastki natomiast próbują swoich sił również na twardszych liściach. Dlatego gdy odkryjemy szkodniki na palmach lub figowcach i charakterystyczne objawy dla szkodników wysysających sok z roślin, możemy wykluczyć mszyce, bowiem liście tych roślin są dla mszyc zbyt twarde. Szkodnikiem będą zazwyczaj wciornastki.
Jeśli chcemy sprawdzić, czy naszą roślinę aby na pewno zaatakowały wciornastki, możemy rozłożyć biały papier pod donicę i mocno potrząsnąć rośliną. Jeśli zauważymy na papierze szybko poruszające się owady o wydłużonym, smukłym kształcie i żółtej lub brunatnej barwie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie wciornastki.
Szkody nie są do naprawienia
Liście, które wskazują na obecność wciornastków i posiadają typowe uszkodzenia są bezpowrotnie stracone. Niestety. Roślina nie może zastąpić obumarłych komórek i najlepiej takie liście usunąć.
Jakie rośliny najczęściej atakują wciornastki?
Do najczęściej zaatakowanych przez wciornastki roślin należą różne gatunki figowców (srebrne, charakterystyczne dla wciornastka plamy na liściach są szczególnie dobrze widoczne) i palmy, ale również draceny, krotony, begonie czy papirus. Często żerują na storczykach, bluszczach czy anturium.
Nazwa rośliny | Typowe objawy |
Azalia | czarne odchody na spodniej stronie liści, białawe plamy po wyssaniu soku na wierzchniej stronie. |
Begonia | widoczne na liściach i łodygach (wzdłuż nerwów) plamy w postaci kresek lub kropek, z początku białawe, później brązowe. |
Cyklamen | liście usiane ciemnymi odchodami są srebrzyste, brązowieją i karłowacieją. Na płatkach kwiatowych są biało-brązowe plamy. |
Mieczyk | zdeformowane kwiaty, skrzywiony pęd kwiatowy i srebrzysty odcień na liściach. |
Palmy | żółknące i brązowiejące liście. |
Róże | odbarwione i zdeformowane kwiaty. |
Storczyki | skorkowaciałe smugi na pochwie kwiatostanowej. |
Jak zapobiegać występowaniu wciornastków?
Wciornastki uwielbiają ciepłe i suche otoczenie, które zazwyczaj panuje w naszych mieszkaniach. Na pewno utrudnimy im żywot, gdy postaramy się o zwiększenie wilgotności powietrza. Warto zakupić nawilżacz powietrza lub zraszać rośliny, ale tak jak wspominałem już we wpisie o pielęgnacji domowych roślin doniczkowych, zraszanie nie zawsze jest wskazane (więcej możesz przeczytać we wpisie „#zostańwdomu i zadbaj o swoje rośliny!”). Tak czy inaczej, podwyższona wilgotność powietrza w naszych mieszkaniach skutecznie obniża ryzyko zaatakowania roślin przez wciornastki.
Jak skutecznie zwalczać wciornastki?
- Profilaktyczne metody – regularne przeglądnie roślin, usuwanie zniszczonych i zaatakowanych przez szkodnika części roślin, utrzymanie odpowiedniej wilgotności powietrza i wykorzystywanie do uprawy jedynie zdrowego materiału nasadzeniowego.
Jeśli zauważymy wciornastki dość szybko, na samym początku ich rozwoju, możemy spróbować zwalczyć je za pomocą samej wody. Zaatakowanej roślinie należy wówczas zrobić letni prysznic. Trzeba jej wówczas odpowiednio zabezpieczyć doniczkę, żeby za dużo wody nie naleciało do podłoża (na przykład zawiązując doniczkę foliowym workiem). Przytrzymujemy roślinę nad wanną czy prysznicem i spłukujemy wszystkie liście od góry do dołu dość silnym prądem letniej wody. Zabieg ten trzeba powtórzyć kilkakrotnie poprzez opłukiwanie rośliny w krótkich odstępach czasu, tak aby zniszczyć nowe pokolenie owadów.
- Biologiczne metody zwalczania wciornastków – pomocny będzie Amblyseius swirskii, w sklepach internetowych dostępny pod nazwą Swirski, czyli drapieżny roztocz z rodziny dobroczynkowatych, który wykorzystuje się w biologicznej ochronie roślin. Ja taką saszetkę właśnie zakupiłem 😉 Swirski mogą być również stosowane w uprawach warzywnych i ozdobnych pod osłonami, z wyjątkiem pomidorów.
- Sprawdzone metody biologiczne: Swirski
Jeśli roślina jest silnie zaatakowana i część liści już obumiera, to musimy koniecznie sięgnąć po środki chemiczne w aerozolu, które zawierają pyretrum. Taki oprysk należy również powtarzać, ale już co najmniej dwa lub trzy razy w dziesięciodniowych odstępach czasu. Tylko takim sposobem możemy mieć pewność, że zniszczymy jajeczka następnego pokolenia szkodników.
- Chemiczne metody zwalczania wciornastków
– czyli środki ochrony roślin, które w składzie zawierają substancje
zwalczające szkodniki. Dla roślin uprawianych w mieszkaniach bezpieczne są
tylko te przeznaczone do użycia amatorskiego (domowego).
- Sprawdzone chemiczne środki: Mospilan, Polysect
Uwaga! Jeśli zdecydowałeś się na chemiczną metodę zwalczenia wciornastków, zadbaj o zdrowie nie tylko rośliny, ale także swoje i domowników. Oprysk najlepiej przeprowadzić jest w łazience. Podczas oprysku używaj maseczki i rękawiczek. Odsuń roślinę od tekstyliów, na których oprysk mógłby osiąść (ręczniki, dywaniki). Po oprysku przewietrz mieszkanie. Odnieś rośliny na miejsce dopiero wtedy, gdy wyschną. Ważne jest również umycie łazienki. Stosuj się do ulotki dołączonej do opakowania i zachowaj wszelkie środki ostrożności!
Podsumowując
Mimo, że pojawianie się szkodników w naszych roślinnych kolekcjach to zawsze jest dramat dla każdego pasjonata roślin, nie wolno się załamywać, trzeba działać! Im szybciej zareagujemy i je zwalczymy, tym szybciej będziemy mogli cieszyć się zdrowymi roślinami. Wciornastki to trudny przeciwnik, ale można z nim wygrać. Najlepsze rezultaty przynosi prewencja, a gdy jest na nią za późno, połączenie metod opisanych powyżej. Powodzenia!
Zachęcam również do obserwowania mojego kanału na Facebooku i Instagramie, a żadnej wpis Cię nie ominie 😉
Zdrowia dla Was i Waszych roślin!
M.
Źródła inspiracji:
„Kwiaty w moim domu”, wyd. Hachette Polska
“Magia roślin”, wyd. GE Fabbri Phoenix
„Ilustrowana encyklopedia roślin”, wyd. Agora SA
Chyba moją ctenanthe dopadły te robaczki. Na spodniej stronie liścia zauważyłem mega małe jasne robaczki. Spróbuję zastosować radę z prysznicem, jako, że dużo ich nie ma. Mam nadzieję, że to wystarczy. Nie chciałbym używać chemii na tej roślinie.
Niestety ctenanthe dość często atakują szkodniki 🙁 Przykro mi to czytać, mam nadzieję, że prysznic wystarczy. Pamiętaj, żeby taki zabieg powtórzyć co kilka dni i staraj się nie przemoczyć podłoża. Postaraj się również odseparować ją od innych roślin i codziennie obserwuj. Powodzenia!
Czy jeśli dostrzegam z rzadka pojedyncze wciornastki (które pewnie dostały się latem przez okno), ale w formie czarnych przecinków, które czasem obsiadają nas na dworze – czyli nie beżowe z paskami jak na Twoim zdjęciu, to one też są szkodliwe dla roślin doniczkowych?
Drugie pytanie: czytałam gdzieś, że czarne punkciki to odchody wciornastków. Czy faktycznie tak właśnie wyglądają i to na 100% wtedy są te szkodniki, czy może inne robale też pozostawiają takie ślady? Często znajduję takie punkciki, ale po za tym brak innych objawów.
PS Słyszałeś o metodzie z olejkiem neem? Wszystkie te pojedyncze wciornastki, jakie ostatnio znalazłam, były martwe, a stosuję profilaktycznie właśnie ten sposób.
Cześć Maria!
Dokładnie tak, wciornastki występują w kilku kolorach, w zależności od dojrzałości osobnika i gatunku. Jednak wszystkie są tak samo szkodliwe dla flory w naszych mieszkaniach.
Czarne punkciki to faktycznie mogą być odchody wciornastka, ale nie tylko. U mnie na balkonie takie odchody pozostawiła gąsienica, której znalezienie zajęło mi dobre kilka minut – potrafią się dobrze schować.
Dziękuję, że wspomniałaś o metodzie z olejkiem neem! Słyszałem o niej dużo dobrego. Jeszcze jej nie próbowałem w swojej zielonej kolekcji, dlatego mogłabyś dać znać, jak go stosujesz? 😉
Pozdrawiam!
Dzięki za odpowiedź!
A co do neem: rozcieńczam kilka ml olejku (w internecie są proporcje, ale daję na oko, bo i tak nie mam miarki) z letnią wodą (poniżej 37 stopni), dodaję kapkę mydła potasowego z czosnkiem (takiego gotowego), w przepisach internetowych jest łagodny płyn do naczyń (w celu emulgacji) – zamieszać (aż powstanie białawomleczny płyn) i gotowe 😉 Działa do 8 godzin, więc nie można robić na zapas. Dodaję też czasem 2 krople olejku z drzewa herbacianego, żeby zwiększyć moc rażenia. Kalatee i inne z dużymi liśćmi przecieram, a resztę spryskuję.
Uwaga, olejek ma specyficzny zapach 😉
Wow! Muszę w takim razie wypróbować, dziękuję za przepis! 😀
Hej. Czy Polysect od Substral z napisem “Mszyce” nada się do wciornastki na monsterze ??
Cześć, tak. Powodzenia! 😉
U mnie na kilku roślinach (filodendron, skrzydłokwiat, calatea, kliwia, epipremium) znalazłam coś co jest podobne do wciornastków, ale nie jestem pewna czy to wciornastek. Robaczki są szybkie, podłużne, szare połyskujące. nie zauważyłam ich na liściach ale chodzą po ziemi i w ziemi. Niektóre z nich faktycznie zmarniały i majà uszkodzenia liści.
Cześć! Niestety po samym liściu ciężko jest mi stwierdzić, co może być przyczyną, ale opis szkodnika pasuje mi bardziej do skoczogonków lub ziemiórek. Jeśli dalej będziesz miała wątpliwości, to prześlij mi zdjęcia szkodników na e-mail 🙂 Postaram się pomóc. Pozdrawiam!
Dzień dobry, od jakiegoś casu marnieją liście mojego syngonium. Robią się jakby szare i usychają. Dzisiaj po dokładnym obejrzeniu rośliny zauważyłam na spodach liści białe kropki i malutkie podłużne ciemnobrązowe ruszające się robaczki. Zdjęcie zamieszczam poniżej. Czy to mogą być wciornastki? Dodatkowo niepokoją mnie liście monstery, która stoi obok syngonium. Najmniejsze liście tracą kolor i żółkną. Czy szkodniki mogły się przenieść na monsterę?
Cześć Kinga, niestety są to wciornastki 🙁 Czym prędzej obejrzyj dokładnie resztę roślin i zainfekowane przez szkodnika odseparuj od reszty. Mam nadzieję, że mój wpis pomoże Tobie w walce z tym szkodnikiem. Trzymam kciuki i powodzenia!
Dziękuję za odpowiedź. Kupię środek chemiczny na wciornastki. Czy mogę spryskać nim profilaktycznie resztę roślin?
Zalecam używanie środków chemicznych dopiero w ostateczności, dlatego sugerowałbym opryskanie tylko zainfekowanych roślin. Decyzję pozostawiam Tobie 😉
Można prosić o źródła, z których zaczerpnięto informacje do tego artykułu?
Cześć Mateusz 🙂 Źródła inspiracji znajdziesz na samym dole wpisu – po podsumowaniu.
Hej, dzięki za ten wpis! Czy możesz pomóc mi widentyfikacji? Czy to wciornastek? Dostałam te peperomie od babci, w aucie zauważyłam te brązowe coś. W domu spryskalam substralem (nie pamiętam teraz czy owadów czy grzybobójczym) zawinelam w w reklamowce i trzeci dzień stoi na balkonie. Czy mogę już wprowadzić kwiata do domu? Zrobiłam test z ogórkiem. Nic nie wykazał. Błagam, pomóż! 🙂 Pozdrawiam
Cześć Daria, na zdjęciu niestety nie widzę wciornastka, ale te ślady mogą świadczyć o jego żerowaniu. Możesz już wprowadzić peperomię do domu, ale odizoluj ją na 2-3 tygodnie od innych roślin. Możliwe, że po jakimś czasie będzie trzeba powtórzyć oprysk, dlatego obserwuj roślinę i w razie konieczności działaj 😉 Trzymam kciuki i pozdrawiam!
Cześć, moje kwiatki zaatakowały wciornastki, na wszystkich kwiatkach oprócz filodendrona (atom) udało mi się je zabić agrecolem, ale niestety na filodendronie cały czas powracają. Zakupiłem mospilon i zrobiłem pierwszy oprysk – moje pytanie to jak często powinienem robić opryski i w jakich odstępach czasowych? Dziękuję!
Cześć Mateusz, takie informacje powinny być zawarte w instrukcji od producenta. Ja robię 2-3 opryski w odstępie 7-10 dni 🙂 Powodzenia!
odkrylam wciornastki na lisciach monstery 🙁 kupilam prawie rok temu sadzonke, ktora miala brazowe plamy na lisciach . od tamtego czasu wycinalam jej kolejne liscie 🙁 a niedawno przy prysznicu zauwazylam male biale robaczki. dziwne troche bo ponoc lubia sucho a monstera stoi na oknie w lazience, przy prysznicu. obok przechowuje szczepki koleusow, czy wciornastki moga tez na nich byc? nie widac ich.
musze chyba zadzialac chemia… w innym pokoju mam tez ziemiórki – czy jest cos co zadziala na wszystkie mozliwe szkodniki w roslinach domowych?
i ostatnie pytanie – czy wcoornastki sa tez w ziemi? trzeba ja wymienic po zabiegu?
Cześć Marta! Jeśli zdecydowałaś się na chemię, to na wciornastki mogę polecić Mosplian lub Polysect. Możesz takie rośliny wsadzić do worka na parę godzin, aby szkodniki się podusiły. Pamiętaj, że każdy oprysk należy powtórzyć zgodnie z instrukcją załączoną do produktu. Podłoża nie trzeba wymieniać, ale warto podlać ww. środkiem ochrony roślin. Na ziemiórki polecam Nemycel – u mnie 100% skuteczności. Pozdrawiam i trzymam kciuki! 😉
Dobry wieczór, czy wciornastek wygląda jak na załączonym zdjęciu?
Cześć Karolina, nie widzę na załączonym zdjęciu żadnego szkodnika. Zmiany na liściach to raczej uszkodzenia mechaniczne. Jeśli zauważyłaś na liściach coś poruszającego się, to podeślij proszę więcej zdjęć na skrzynkę mailową – będzie mi łatwiej Tobie pomóc 😉
Mojego fikusa sprężystego dopadły chyba wciornastki.Wygląda coraz gorzej, już wszystkie liście zaatakowane.Czym to spryskać?
Cześć Zofia. Zależy, na którą z metod opisanych we wpisie się zdecydujesz. Z chemicznych środków polecam Mospilan lub Polysect.
Świetny post, nie wiem tylko czy to co zaatakowało moją monsterę monkey mask to akurat wciornastki. Usunęłam większość liści, które były zajęte. Na przesuszonych plamach od spodu są czarne kropki, jakby odchody? Będę wdzięczna za podpowiedź co mogę z tym zrobić.
Cześć Klaudia, dziękuję za komentarz i załączenie zdjęcia. Zgadza się – czarne kropki na liściach to odchody wciornastków. Kilka metod na walkę z tymi szkodnikami opisałem we wpisie w sekcji “Jak skutecznie zwalczać wciornastki?”. Powodzenia!
Od dwóch tygodni mam poniszczone liście. Czy to wciornastki? Metoda z kartką nic nie wykazała. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam
Cześć Tomasz, dziękuję za komentarz i załączenie zdjęć! Nie widzę na liściach żadnych szkodników. Może pogorszenie stanu rośliny wynika z czegoś innego? Nadchodzi jesień, a “Małpka” należy do dość kapryśnych roślin. Dla bezpieczeństwa sugeruję obmycie liści pod delikatnym strumieniem letniej wody. Jeśli stan rośliny będzie się pogarszać, to napisz do mnie e-mail (info@zazieleni.pl) załączając więcej zdjęć i dokładny opis uprawy rośliny. Więcej o tej roślinie możesz przeczytać we wpisie “Monstera “Monkey Mask” – pnącze o dziurawych liściach“. Pozdrawiam! 😀
cześć
Walczyłam z wciornastkami wiele tygodni, najpierw środki naturalne potem chemia. Nie ma możliwości ich wytępienia na 100 procent, można tylko zmniejszyć ich liczebność. Z własnych obserwacji “ocznych” większość roślin w kwiaciarniach, niestety jest zainfekowana wciornastkami. Trzeba mieć szczęście żeby na nie nie trafić. Teraz już sie nimi nie przejmuje, gdy mi kwiaty padają, po prostu kupuję nowe.
Ta wypowiedź jest do cna przesiąknięta smutkiem… Mam nadzieję, że ja nie stanę się tak smutny po walce z tymi bydlakami w mojej witrynie, bo są tam rośliny, których nie chce kupować od nowa bo są po prostu za drogie 😀