Kto nie doświadczył jeszcze kontaktu z tymi małymi, latającymi natrętnie po mieszkaniu muszkami, temu przyznaję tytuł zielonego szczęśliwca! Wokół moich roślin pojawiają się one regularnie co jakiś czas, zazwyczaj w okresie jesienno-zimowym. Po latach wypracowałem metody na walkę z tymi niechcianymi „gośćmi” i dzisiaj się nimi podzielę.
Spis treści
Ziemiórki – jak je rozpoznać?
Ziemiórki (Sciaridae) to owady często spotykane w wilgotnym środowisku i w mieszkaniach, w których uprawia się rośliny doniczkowe. Choć powszechne, są jednym z najmniej zbadanych gatunków much, prawdopodobnie ze względu na ich mały rozmiar (ok. 2-4 mm długości) i trudność w dokładnej identyfikacji.
Najbardziej szkodliwe są ich larwy, które osiągają długość ok. 8 mm, są cienkie, posiadają przezroczyste ciało (widać ich przewód pokarmowy) i czarną główkę. Samica ziemiórki składa jaja w wilgotnej glebie, dlatego tak ważne jest umiarkowane podlewanie, a nawet okresowe przesuszanie niektórych z gatunków roślin. Larwa wylęga się po kilku dniach i osiąga postać dorosłej ziemiórki (żyje około tygodnia), która zaczyna latać po naszym mieszkaniu (a niekiedy wpadnie nam do herbaty czy obiadu. Ech…).
Co ważne: dorosła, latająca postać ziemiórki nie jest szkodliwa dla naszych roślin 🌿
Ziemiórki – skąd się u nas biorą?
Ziemiórki do naszych domów trafiają najczęściej w podłożu roślin, które kupiliśmy w sklepie ogrodniczym. Niestety, należą do tej grupy uciążliwych szkodników, zapobieżeniu którym nie podoła nawet najbardziej zapobiegawczy i ostrożny roślinomaniak.
Te milimetrowe muszki najchętniej składają jaja w mchu torfowca, czyli w najczęściej używanym do uprawy roślin doniczkowych podłożu. Wszystkie stadia rozwoju ziemiórek, w tym także dorosłe osobniki, żyją w ziemi próchniczej, żywiąc się obumarłymi częściami roślin. Przy niewielkiej inwazji, mam tutaj na myśli kilka osobników latających po mieszkaniu, nie są w gruncie rzeczy niczym strasznym. Sam nie sięgam wówczas po środki chemiczne, co najwyżej nieco ponarzekam 😃 Jednak gdy ich liczba gwałtownie wzrośnie i będziemy mieli do czynienia z plagą, ziemiórki zaczną składać jaja gdzie popadnie, a my będziemy mięli poważny problem.
Ziemiórki – czy są groźne dla naszych roślin?
Tak jak wcześniej wspomniałem, kilka ziemiórek w mieszkaniu to jeszcze nie powód do zmartwień. Nie stanowią większego zagrożenia, ponieważ larwy żywią się tylko zbutwiałymi szczątkami roślin. Jednak gdy martwej materii zabraknie, ziemiórki zaczną podgryzać korzenie, a to może zaszkodzić roślinom. I choć niewielka ilość ziemiórek roślinom nie przeszkadza, to uprzykrza życie ludziom, wpadając do napojów i pożywienia 😒
Dużo większym zagrożeniem jest plaga ziemiórek, szczególnie w szklarniach. Larwy niektórych z gatunków ziemiórek (a znanych jest ich blisko 600 w samej Europie) potrafią wyrządzić nie lada szkody. Żywiąc się substratem próchniczym, podłoża zaczyna ubywać, a roślinom zaczyna brakować substancji odżywczych do prawidłowego rozwoju i ich wzrost zostaje zahamowany. Niekiedy może to nawet prowadzić do obumarcia rośliny.
Ziemiórki – jak się ich pozbyć?
Pełny cykl rozwoju ziemiórki trwa około miesiąca, dlatego na początek zajmujemy się dorosłymi osobnikami, starając się nie dopuścić do złożenia przez nich jaj w podłożu naszych roślin. Możemy w tym celu wykorzystać żółte lepy lub pułapki z przygotowaną miksturą.
Po zlikwidowaniu lub zmniejszeniu ilości latających dorosłych osobników ziemiórek należy zająć się ich larwami, które znajdują się w podłożu. Szczegóły sposobów pozbycia się larw ziemiórek opisałem poniżej.
Żółte lepy
Dość powszechnie stosowanym produktem są żółte lepy na ziemiórki, które są nasączone feromonami wabiącymi dorosłe osobniki. Nie bez powodu są one koloru żółtego – barwa ta przyciąga ziemiórki. Takie lepy możesz znaleźć w sklepach ogrodniczych lub internetowych, kosztują około 15 zł za 10 sztuk. Mimo, że nie są one zbyt dekoracyjne, to pozwalają na dość szybkie złapanie dorosłych osobników.
Domowa mikstura na ziemiórki
Jeszcze mniej dekoracyjnym sposobem na pozbycie się dorosłych osobników ziemiórek jest przygotowanie mikstury, która zwabi owady. Do wykonania mikstury potrzebne będą produkty, który każdy z nas znajdzie w kuchni:
- płaskie, przezroczyste lub koloru żółtego naczynie;
- woda;
- ocet winny lub jabłkowy;
- kurkuma;
- płyn do naczyń.
Sposób przygotowania mikstury: Wodę nalewamy do około 2/3 wysokości naczynia, do tego 1 łyżeczka octu winnego lub jabłkowego (ściąga swoim zapachem dorosłe osobniki) i trochę płynu do naczyń (uniemożliwia ucieczkę ziemiórek z pułapki, ponieważ skleja ich skrzydła). Jeśli nie posiadasz żółtego naczynia, to użyj przezroczystego, ale wtedy należy zabarwić miksturę kurkumą na kolor żółty 💛
Tak przygotowane pułapki rozstaw pomiędzy rośliny i wyczekuj pierwszych złapanych ziemiórek. Alternatywą do wyżej opisanej mikstury może być również piwo z dodatkiem cukru, które rozcieńczymy z wodą w proporcji 1:1 (jednak w tym przypadku może nam przeszkadzać zapach takiej pułapki).
Przesusz podłoże
Gdy już pozbędziemy się dorosłych osobników, to czas na larwy ziemiórek. Na ogół podlewamy nasze rośliny zbyt często. W szczególności warto na to zwrócić uwagę w okresie jesienno-zimowym, gdy zapotrzebowanie rośliny na wodę znacznie spada. Pamiętajcie o metodzie „na palec”, którą wspominam w każdym wpisie o podlewaniu (m.in. tutaj: „Jak podlewać, aby nie przelewać? O podlewaniu roślin doniczkowych”) 🚱
Ziemiórki składają swoje jaja tylko w mocno wilgotnej, próchniczej ziemi, ponieważ tylko w takim środowisku są w stanie przeżyć. Ziemiórki nie tolerują zbyt niskiej wilgotności i giną, gdy przesuszymy podłoże. Pamiętajmy jednak, aby nie przesuszyć roślin – podchodź do tej metody z rozwagą i przesusz podłoże tylko na tyle, na ile nie zaszkodzi to roślinom.
Porada Zazieleni! Warto dosypać na wierzchnią warstwę podłoża około 2-3 cm warstwy piasku, który rozluźni ziemię. Można również położyć na podłoże przecięty owoc lub warzywo (np. jabłko czy ziemniak), który swoim zapachem i wilgocią zwabi larwy ziemiórek. Po około 3-4 dniach plasterek wyrzucamy i wymieniamy na świeży.
Ekologiczne sposoby na walkę z ziemiórkami
Po zidentyfikowaniu doniczek roślin, w których podejrzewamy obecność larw ziemiórek, do walki z nimi możemy zastosować także:
- wywar z czosnku, na którego przepis znajdziesz we wpisie „Skuteczne sposoby na mszyce”;
- długodziałające, doglebowe pałeczki owadobójcze;
- mikstura wody utlenionej z wodą w proporcji 1:4 do podlania rośliny.
Porada Zazieleni! W przypadku dużej inwazji warto przesadzić rośliny do świeżego podłoża. Bardzo ważne jest dokładne obmycie i dezynfekcja rośliny i jej korzeni. Prysznic roślinie robimy pod letnią wodą, dokładnie obmywając korzenie. Zdezynfekować korzenie możemy za pomocą przygotowanej mikstury – na 1 litr wody dodajemy 1 dużą łyżkę mydła potasowego i 1 łyżkę denaturatu.
Środki ochrony roślin w walce z ziemiórkami
W ostateczności, gdy naturalne sposoby nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, można sięgnąć po środki ochrony roślin. Jednak pamiętajcie, że przy stosowaniu chemicznych środków ochrony roślin w domowej uprawie należy zadbać o swoje i innych domowników bezpieczeństwo. Osobiście uważam, że ziemiórki można pokonać domowymi sposobami – mnie się wielokrotnie udało 👨🏻🌾
Gdy jednak decydujesz się na użycie ogrodowej „chemii”, to dokładnie przeczytaj zalecenia dotyczące stosowania takiego środka i zachowaj wszelkie środki bezpieczeństwa. Warto również, przy ciepłej pogodzie, wynieść rośliny na zewnątrz i tam zastosować środki chemiczne.
Skuteczne środki ochrony roślin:
- Nemycel (środek biologiczny) – doglebowo dla zwalczania larw ziemiórek;
- Muchozol (środek owadobójczy) – na dorosłe osobniki ziemiórek.
Podsumowując
Ziemiórki nie są najgroźniejszymi szkodnikami w uprawie roślin doniczkowych, znacznie poważniejsze szkody mogą wyrządzić przędziorki, wciornastki czy mszyce. Są za to szkodnikami powszechnymi i uciążliwymi, gdy latają w pomieszczeniu.
W przypadku niewielkiej ilości ziemiórek wystarczy obserwacja roślin i krótkotrwałe przesuszenie podłoża. Jednak gdy mamy do czynienia z większą plagą, sięgamy wówczas po opisane wyżej metody. Warto łączyć kilka sposobów na raz, ponieważ walka z tymi owadami nie należy do najłatwiejszych 😔
Daj znać w komentarzu, czy walczyłeś już z ziemiórkami i jaki był tego rezultat. Wszelkie dodatkowe informacje będą dla mnie i reszty czytelników bardzo przydatne. Jeśli natomiast nie jesteś pewien szkodnika, który czyha na Twoją zieloną kolekcję, możesz dodać zdjęcie w sekcji komentarzy – postaram się pomóc.
Jeśli spodobał Ci się wpis, to odwdzięcz się polubieniem moich profili na mediach społecznościowych – na Facebooku lub Instagramie.
Mam nadzieję, że pomogłem! Do następnego, cześć!
M.
Źródła inspiracji:
“Ilustrowana encyklopedia roślin”, wyd. Agora SA
“Kwiaty w moim domu”, wyd. Hachette Polska
“Magia roślin”, wyd. GE Fabbri Phoenix
“Jak pozbyć się, zwalczyć ziemiórkę? Sposoby na małe, czarne muszki latające koło roślin domowych”, Make Your Life Greener
Pamiętam jak dziś- dzień, w którym odkryłam pierwszą ziemiórkę! Był to sam początek mojej fascynacji roślinami, kiedy miałam na ich temat bardzo niewielką wiedzę. Przestraszyłam się, że to koniec, wszystkie roślinki umrą, a ja otrzymam tytuł najgorszej plant mom everrrrr. Obecnie mam wiecznie ustawiony żółty pojemniczek z miksturą, w którą tygodniowo łapie się po kilka sztuk. Nie latają po mieszkaniu, natykam się na pojedyncze sztuki przy podlewaniu kwiatów. Czy to powód do zmartwień?
Agata, kilka sztuk ziemiórek to jeszcze nie powód do zmartwień, ale musisz wiedzieć, że z czasem może ich przybywać. Sugeruję wykorzystanie kilku z metod, które opisałem we wpisie – większa szansa na pozbycie się ziemiórek.
P.S. Nie załamuj się! Daleko Ci jeszcze do otrzymania tytułu “najgorszej plant mom ever”, haha 😀 Trzymam kciuki i powodzenia!
Panie Marcinie, pozwolę sobie tylko na jedną małą uwagę. Nemycel jest środkiem biologicznym, a nie chemicznym. Nemycel to no nic innego, jak nicienie, które żywią się larwami ziemiórek 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Natalia, dziękuję za cenną uwagę! Poprawiłem wpis 🙂 Pozdrawiam!
Nemycel działa cuda. Trzy dni i po kłopocie. Polecam niezdecydowanym to najlepszy i 100% skuteczny środek na ziemiórki. Tym bardziej, że jest biologiczny i nie szkodzi naszym roślinom. U mnie problem narastał z dnia na dzień, nie pomogły żółte lepy, płyny i inne mikstury. Wystarczy podlać roślinki i efekt rewelacja.
Jola, dziękuję za komentarz! Potwierdzam, że Nemycel działa cuda – przy mojej ostatniej inwazji ziemiórek również od razu sięgnąłem po ten środek. Dwa dni i po kłopocie 😀
Witam. Dołączam zdjęcie muszek, które ostatnio się u mnie pojawiły. Czy to ziemiorki? Jezeli tak zastosuje się do pańskich rad jezeli nie to co to może być? Pozdrawiam
Cześć Monika! Niestety zdjęcie nie jest w najlepszej jakości, ale jeśli latają wkoło roślin to na 95% są to ziemiórki. W przypadku niewielkiej inwazji sugeruję wyłapać je odkurzaczem i delikatnie przesuszyć podłoże u roślin. Natomiast gdy jest ich dużo, to u mnie pomogły nicienie – w Sieci znajdziesz pod nazwą Nemycel. Trzymam kciuki i życzę powodzenia! Pozdrawiam 😉
Super poradnik, przyda się! 🙂 Już kilka ziemiórek u siebie widziałam, w tym dziś w ziemi jak przesadzałam kwiatek. Jeśli będzie ich więcej, to pomyślę o tych żółtych lepach lub zrobię tą miksturę, którą wyżej opisałeś. Albo wyłapię rękami klaszcząc, już się tak nie raz udało 😀
Hej Ewelina, dziękuję za komentarz! Przy niewielkiej inwazji żółte lepy czy mikstura powinny wystarczyć. Trzymam kciuki za wygraną walkę z ziemiórkami 😀
Dzięki, póki co dziś ich nie widziałam, może się wyniosły
Pierwsza ziemiórka na Twoją miksturę złapana! 🙂
Wow, super! Dziękuję za podzielenie się zdjęciami 😀
Już 3 złapane, więc pułapka działa 🙂
Czy ktoś wie czy te nicienie z nemycela widać gołym okiem? użyłam do podlania zaatakowanych ziemiórkami roślin i teraz widziałam jakieś maleństwa ruszające się w ziemi. Nie wiem czy to za sprawą nemycela czy coś innego się tam jeszcze zalęgło.
Cześć! Dziękuję za komentarz. Nicienie są malutkie i raczej niezauważalne gołym okiem. Podeślij zdjęcia mailem, postaram się pomóc w identyfikacji 🙂
Dzien dobry , mam pytanie jak się pozbyć ziemiorek z domu jak nie mam juZ od 2 tyg kwiatków w domu, wyrzuciłam je a muchy zostały i wracają każdego dnia jak wracam z pracy ?
Cześć Karolina, dziękuję za komentarz. Możesz na przykład zakupić żółte lepy, ustawić po mieszkaniu mikstury według przepisu z wpisu lub wsadzić do kontaktu BROS (u wielu pomagają). Daj znać, czy za jakiś czas jest poprawa! Pozdrawiam i trzymam kciuki za walkę z ziemiórkami 😀
Włączam BROS na latające muchy jak wychodze do pracy , lep mam w miseczce nie reagują na niego , okna popsikalam raidem na muchy , nie działa , jak wyjechałam na 3 dni i zamknęłam rolety zew to muchy poleciały do światła do innego pokoju , nie zamknęłam drzwi , nawet przez dziurkę od klucza poleciały na inne okno , co dziennie od 2 tyg wciagam je odurzaczem , no nic nie działa , nie mam pomysłu skąd one się biorą , nie mam ani jednego kwiatka , może to ta pogoda i odpuszcza jak się zrobi zimno?
Hmm, to może nie są to ziemiórki? Mogłabyś podesłać zdjęcia tych szkodników, np. na e-mail info@zazieleni.pl – postaram się pomóc w identyfikacji 🙂
Dzień dobry , oczywiście , bardzo dziękuję
Witam,u mnie też w mieszkaniu nie ma kwiatów, a pełno ziemiórek- codziennie setki wyłapuję. Porozkładane lepy i nic nie działa już nawet na lepy nie chcą wchodzić. Pomocy
Cześć Marzena. Hmm, myślisz, że to na pewno ziemiórki? Możesz załączyć zdjęcie szkodnika? Postaram się pomóc w identyfikacji.
Witaj. Ja mam to samo. Ziemiorki były w kwiatach ale je wyrzuciłam juz miesiąc temu, a muszki fruwają nadal. Codziennie na parapecie leży kilka zdechlych muszek. I to nie tylko w kuchni ale również w sypialni. Owocowki to nie są bo nie trzymam owoców w odkrytych pojemnikach. Marzenko odpisz jeśli się tego cholerstwa pozbyłaś.
U mnie ziemiórki upodobały sobie Monsterę, ale walczymy. Wyłapujemy muszki na żółte lepy i wymieniłam ziemię. Preparat nenycel też działa. Znajduję już tylko 1-2 muszki. Dzięki za cenne informacje. Pozdrawiam
Cześć Agnieszka. Dziękuję za komentarz i trzymam kciuki za wygraną walkę z ziemiórkami. Pozdrawiam!
Cześć. Mam niestety dużo ziemiórek w kwiatkach w domu i walczę z tym cholerstwem ale nie jestem pewna czy skutecznie. Wymieniłam ziemię w większości kwiatów, zostały mi dwa największe do wymiany, mam żółte lepy, użyłam chemii a dzisiaj jak wróciłam wieczorem z pracy to na oknie rozgniotłam chyba z 15 sztuk tych paskudnych muszek. Pytanie moje brzmi tak: czy masowy wylot muszek i kręcenie się przy oknie to efekt użytej chemii czy kwestia tego że szyba się w ciągu dnia nagrzała i dziadu chciały sobie skrzydełka ogrzać?
Cześć Jagoda. Polecam wypróbować również inne sposoby na pozbycie się ziemiórek. U mnie zawsze sprawdza się Nemycel. Trzymam kciuki!