Paprocie są w naszych domach „od zawsze”. Bywają czasami kapryśne, ale łatwo się przystosowują i wybaczają błędy w uprawie. Na rynku znaleźć możemy gatunki o oryginalnych kształtach liści i pokaźnych rozmiarach, a każda paproć nadaje wnętrzu dzikie, trochę leśne oblicze. Jak je uprawiać, by rosły pięknie i zdrowo?
Paprocie – rośliny łatwe i popularne
Paprocie należą do najpopularniejszych roślin doniczkowych, od lat podkreślając zielony charakter naszych domów. A spotkać je możemy niemal wszędzie: paprotki są na poczcie, w urzędach, biurze, u fryzjera, na kredensie u babci, w pałacu prezydenckim. Różnorodność kształtów oraz faktur liści paproci wynagradza brak barwnych kwiatów, które zdobią inne gatunki roślin. Do tego większość paproci doskonale czuje się w środowisku naszych mieszkań. Wymagają stosunkowo niewiele uwagi i łatwo przystosowują się do sztucznego oświetlenia. Niektóre z bardziej odpornych gatunków możemy również uprawiać w zacienionych kątach pokoju, tarasu lub przydomowego ogrodu. W każdym jednak przypadku paprocie lubią wysoką wilgotność powietrza i jeśli im ją zapewnimy, odwdzięczą się bujnym, szybkim wzrostem.
Pielęgnacja paproci w domu
Uznaje się, że paprocie są roślinami stosunkowo łatwymi w uprawie, ale ja zaliczyłem kilka paprotnych porażek. Z każdą kolejną nabierałem jednak doświadczenia i teraz mają się u mnie świetnie!
Ponieważ większość paproci pochodzi z tropikalnych lasów, potrzebujemy zapewnić im warunki zbliżone do tych, które tam panują. Przede wszystkim średnia temperatura powinna wynosić 15-21 °C, przy czym należy unikać temperatur wykraczających poza ten przedział. Podłoże powinno być stale wilgotne, ale starajmy się, żeby nie było zbyt przesiąknięte wodą. Należy również pamiętać, że zimą redukujemy ilość podawanej wody, szczególnie przy niskich temperaturach. Nie lubią pełnego słońca, za to uwielbiają stanowiska półcieniste.
Wszystkie paprocie do poprawnego wzrostu wymagają wysokiej wilgotności powietrza!
Spełnienie powyższych wymagań jest bardzo ważne, przede wszystkim w okresie zimowym, kiedy powietrze w naszych mieszkaniach jest wysuszone przez centralne ogrzewanie. Gatunkiem paproci szczególnie wrażliwym na suche powietrze jest na przykład niekropień (Adiantum), który posiada cienkie liście. Idealny poziom wilgotności dla tej paprotki to 80%.
Jak podwyższyć wilgotność powietrza?
Sposobów na zwiększenie wilgotności powietrza w mieszkaniu jest kilka, ja za najbardziej stosowny uważam zakup nawilżacza powietrza. Jeśli go jeszcze nie posiadacie, można sobie radzić na inne sposoby:
- Zraszanie – jak być może już wiecie, nie jestem fanem zraszania, i tak naprawdę zraszam tylko latem stożki wzrostu moich figowców, ponieważ zauważyłem, że bardzo to lubią (więcej o nich we wpisie „Figowiec sprężysty i jego wielobarwne odmiany”). Przy zraszaniu roślin należy pamiętać o kilku ważnych elementach. Przede wszystkim stosujemy letnią wodę, odstaną. Posługujemy się ręcznym spryskiwaczem i pokrywamy listowie lekką, wodną mgiełką. Niektóre z paproci o silnie podzielonych liściach mogą łapać za dużo wilgoci. Zraszamy je więc bardzo lekko, najlepiej atomizerem. Starajmy się zraszać rośliny jak najwcześniej rano, gdyż dzięki temu zdążą wyschnąć do zachodu słońca. Nigdy nie zraszamy roślin, które wystawione są na bezpośredni kontakt ze słońcem, gdyż spowoduje to ich spalenie. Jeśli zraszamy rośliny raz lub dwa razy dziennie, to wymywamy z nich również kurz i odstraszamy szkodniki. Więcej o zraszaniu znajdziecie we wpisie „#zostańwdomu i zadbaj o swoje rośliny!”.
- Taca z kamykami – to jedna z moich ulubionych metod podwyższenia wilgotności powietrza. Wsyp warstwę żwiru/kamieni/keramzytu na dno szczelnej tacy i utrzymuj ją w stałej wilgotności, nie pozwalając jednak, by poziom wody przykrył powierzchnię kamyków. Kiedy już ustawimy na tacy nasze rośliny, to możemy ją ustawić nawet nad grzejnikiem, pamiętając by uzupełniać wodę w tacy w miarę jej odparowywania.
- Stawienie roślin w grupie – zgrupuj rośliny lub paprocie razem, by każda mogła korzystać z wilgotności wydzielanej przez pozostałe rośliny.
Ranking paproci według Zazieleni
Wybór gatunków paproci jest baaardzo bogaty, a eksponować je możemy według swoich upodobań. Warto wybrać taką paproć, która będzie odpowiednia do każdego miejsca w naszym domu. Wiele spośród polecanych tu gatunków skupiają uwagę i ożywiają zapominanie zakątki domu.
- Nefrolepis wyniosły (Nephrolepis exaltata) i jego odmiany to bardzo efektowna roślina, która jest jedną z ulubionych paproci w wielu domach. W tym i moim 😉
- Zanokcica (Asplenium) i inne gatunki to odważne paprocie o łukowato wygiętych liściach.
Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus)
- Płaskla łysiorogiej (Platycerium bifurcatum), potocznie łosie rogi. Wyeksponowane indywidualnie wyglądają obłędnie!
- Ciemnotka okrągłolistna (Pellaea rotundifolia) wygląda niezwykle, gdyż ma niskie, płożące łodygi pokryte skórzastymi, okrągłymi listkami. Jej pokrój jest natomiast bardziej poziomy.
- Adiantum (Adiantum), potocznie zwana niekropieniem lub złotowłosem. Może spływać kaskadami z brzegów doniczek lub stanowić łagodne ramy dla kompozycji kilku roślin. Trudna w uprawie.
Wiszące kompozycje paproci to rozwiązanie dla miłośników roślin, którym brakuje już miejsca na podłodze i półkach. Mogą być one proste lub skomplikowane, w zależności od wolnej przestrzeni i czasu, jaki możemy im poświęcić. Takie kompozycje wyglądają według mnie efektownie jako ozdoba okna lub powieszone u wysokiego sufitu. Pojedynczo wyeksponować możemy nefrolepis wyniosły oraz płasklę. Wisząca grupa różnych paproci da efekt bujnej dekoracji, przypominającej gęstwinę dżungli.
Warto mieć na uwadze fakt, że wiszące paprocie należy częściej zraszać, by podnieść wilgotność powietrza w ich bezpośrednim otoczeniu, a spowodowane jest to unoszącym się do góry ciepłym powietrzem, przez co rośliny szybciej wysychają.
Upewnijmy się przed powieszeniem paproci, że będziemy mieć do nich łatwy dostęp, by móc je podlewać i przeprowadzić inne zabiegi pielęgnacyjne.
Przed kupnem paproci
Przed zakupem uważnie przeglądamy listowie paproci sprawdzając, czy jest zdrowe i ma jednolitą barwę. Zwracamy również uwagę na brązowe brzegi i żółknące liście. Upewniamy się, że roślina ma właściwy kształt, nie jest wyciągnięta, ani nie gubi liści.
Paprocie tym różnią się od innych roślin doniczkowych, że lubią mieć ciasno w doniczce, dlatego nie musimy unikać okazów, które mają przerośnięte korzenie wyrastające z otworów drenażowych. Nie wymagają one przesadzenia, chyba że nowy przyrost jest karłowaty lub zżółknięty.
Porada Zazieleni 🌿 Jeśli korzenie wychodzą przez otwory odpływowe w doniczce, nie musisz się martwić. Paprocie lubią rosnąć w ciasnych doniczkach.
Warto wiedzieć, że popularny szparag Sprengera (Asparagus densiflorus) i wszystkie jego odmiany należą do rodziny liliowatych (Liliaceae) i nie są paprociami. Ostatnio zakupiłem go do swojego domu, a wpis o nim pojawi się zaraz po tym, gdy rozgryzę, jak go poprawnie uprawiać.
Wskazówki podczas uprawy paproci
Mimo, że paprotki tolerują miejsca półcieniste, to jeśli chcemy, by bujnie rosły, zalecam wybranie dla nich stanowisk z dużą ilością rozproszonego światła. W okresie od wiosny do lata należy zapewnić paprociom temperaturę około 18-23 °C i pamiętać o regularnym podlewaniu, aby ziemia była stale wilgotna. Ale uwaga: nadmierne podlewanie skutkuje zżółknięciem liści.
Zimą paprocie lubię nieco chłodu i temperaturę 15-18 °C. Na wiosnę (moja babcia zawsze robiła to w marcu) należy przesadzić paprocie do donic o rozmiar większych. O tym jak przesadzać, przeczytasz we wpisie „Przesadzanie roślin doniczkowych – porady krok po kroku”.
Podłoże do paproci powinno być lekko kwaśne i dobrze przepuszczalne. Na rynku znajdziesz gotowe mieszanki do paproci. Nie obcinamy wąsów paproci! Podczas przesadzania możemy owinąć je wokół bryły korzeniowej. Z tych wąsów wyrastają nowe rośliny, o czym w dalszej części wpisu, poświęconej rozmnażaniu paproci.
Paprocie podlewamy obficie, dbając, by woda dotarła do korzeni, ale uważamy na przelanie rośliny. Zimą oczywiście zmniejszamy częstotliwość podlewania. Pamiętaj o utrzymaniu wysokiej wilgotności powietrza wkoło paprotek, ponieważ nie znoszą suchego powietrza.
W okresie wzrostu możemy nawozić roślinę używając nawozu z azotem rozcieńczonego w proporcji 1:1.
Problemy podczas uprawy paproci
- Usychające, brązowiejące i opadające liście – przyczyną jest zazwyczaj niedobór wody. U paproci trzeba stale utrzymywać wilgotne podłoże, szczególnie u drobnolistnych odmian, ponieważ nawet krótkotrwałe przesuszenie bryły korzeniowej może powodować takie objawy. Dość odporne na przesuszenia są natomiast „łosie rogi”.
- Żółkniejące liście, które opadają – w tym przypadku jest odwrotnie, roślina jest przelewana. Pamiętaj, żeby doniczki, w których uprawiasz paprocie, miały otwory, przez które może spływać nadmiar wody.
- Zamieranie brzegów liści paproci – powodem jest zbyt niska wilgotność powietrza. To dość częsty problem, szczególnie zimą, gdy powietrze wysusza ogrzewanie centralne. Należy zakupić nawilżacz lub skorzystać z metod podwyższenia wilgotności powietrza, o których pisałem wyżej. Fragmenty liści mogą brązowieć również wskutek stosowania nabłyszczaczy czy chemikaliów – unikajmy tego.
- Liczne odbarwienia liści (np. na żółto, jasnobrązowo) – roślina stoi w zbyt nasłonecznionym miejscu. Przenieś ją w bardziej zacienione miejsce.
Jak rozmnażać paprocie?
Paprocie, podobnie jak inne rośliny, możemy rozmnażać z nasion (w przypadku paproci są to zarodniki) lub drogą wegetatywną. Rozmnażając paprocie wegetatywnie, używamy starej części rośliny, którą pobudzamy do wytworzenia własnego systemu korzeni i listowia.
Podział rośliny
To jeden z najpopularniejszych sposobów na rozmnażanie paproci. Jednak muszę Was przestrzec, że podczas tego zabiegu należy być bardzo ostrożnym. Gęste, delikatne korzenie paproci łatwo ulegają uszkodzeniom. Co robimy? Wyciągamy roślinę z doniczki, delikatnie rozdzielamy na kilka fragmentów, składających się z pojedynczej rośliny lub małej kępki wraz ze zdrowym systemem korzeniowym. Możemy użyć noża, gdy mocniejsze korzenie nie chcą puścić i stanowią opór przed podziałem. Uzyskane okazy sadzimy w doniczkach odpowiedniej wielkości, aby zapewnić korzeniom miejsce do rozwoju. O wyborze odpowiedniej doniczki przeczytasz we wpisie „Jaka doniczka dla mojej rośliny”. Do momentu pojawienia się nowych przyrostów podlewamy je bardzo oszczędnie. Okres ten trwa do miesiąca.
Ukorzenianie rozmnóżek
Nefrolepis to paproć, która na końcach swych liści potrafi wytworzyć małe rozmnóżki. Jeśli takie znajdziemy, to możemy delikatnie nagiąć liść do poziomu podłoża, czy to w tej samej doniczce, czy też w innej, postawionej obok. Przykrycie nasady rozmnóżki podłożem i zabezpieczenie np. kamykiem ułatwi proces, który potrwa około pół roku, aż rozmnóżka wytworzy system korzeniowy. Po tym czasie odcinamy ją od rośliny macierzystej. Młodą roślinę należy postawić w zacienionym miejscu i oszczędnie podlewać, dopóki nie osiągnie odpowiednich rozmiarów.
Podsumowując
Paprocie należą do najstarszych roślin na Ziemi. Z miliona prehistorycznych gatunków do dnia dzisiejszego przerwało jedynie ok. 12 tysięcy, ale i tak na rynku mamy ogromny wybór wielu gatunków paproci. Aby zrozumieć paprocie, należy je obserwować i zastosować się do opisanych wyżej wskazówek. Moją receptą na pięknie rosnące paprocie jest utrzymanie wysokiej wilgotności powietrza, systematyczne podlewanie, unikanie przestawiania doniczki z kąta w kąt, nie dotykanie rośliny, nawożenie co dwa tygodnie nawozem z dużą zawartością azotu i stanowisko półcieniste.
Daj znać, czy posiadasz w swojej kolekcji jakąś paprotkę i jak o nią dbasz?
Będę również bardzo wdzięczny, jak zaobserwujesz mój profil na Instagramie i Facebooku, gdzie znajdziecie dodatkową dawkę wiedzy na temat roślin.
Mam nadzieję, że pomogłem!
Niech się Zazieleni!
M.
Mam paprotke która nie wiem jak mam ja przesadzic i kiedy się ja mozna przesadzic oraz jaka to jest odmiana paproci.
Cześć Krzysztof. Jeśli Twoja paprotka dobrze rośnie, to wstrzymaj się z przesadzaniem. Paprocie nie przepadają, gdy grzebiemy im w korzeniach. Natomiast, jeśli tego naprawdę potrzebuje, to zachęcam Cię do przeczytania wpisu “Przesadzanie roślin doniczkowych – porady krok po kroku” – mam nadzieję, że znajdziesz w nim odpowiedzi na swoje pytania.
W celu identyfikacji gatunku – wyślij do mnie zdjęcie e-mailem, postaram się pomóc. Trzymam kciuki i życzę powodzenia! 😉
Blog świetny – dziękuję za temat o paprotkach i przesadzaniu kwiatów doniczkowych, bo jak na razie tylko z tymi, rzetelnie opracowanymi tematami się zapoznałem
Cieszę się, że tutaj trafiłaś/trafiłeś! 😀 Do zobaczenia na blogu i niech się Zazieleni! 😉
Mam u siebie kilka odmian paproci i jakoś się z nimi dogaduję. Nawet o dziwo adiantum ładnie rośnie choć na pewno niema tak wysokiej wilgotności o której piszesz Tylko jedna zanokcica coś mi grymasi stoi prawie w miejscu . Stoi w grupie z innymi które uwielbiają zraszanie a gdzieś wyczytałam że zanokcice nie lubą zraszania i chyba to prawda .
Cześć, dziękuję za cenny komentarz! 🙂 Osobiście nie zraszam swoich roślin, ponieważ posiadam w mieszkaniu nawilżacz powietrza. W artykułach na blogu zawsze opisuję swoje sprawdzone metody na uprawę roślin doniczkowych, ale są różne szkoły 😀 Jeśli Twoje rośliny są zadowolone ze zraszania, to nie widzę przeciwskazań. Może spróbuj przez jakiś czas nie zraszać zanokcicy i zobaczysz, jakie będą tego efekty? 😉 Niech Twoje rośliny rosną zdrowo! Pozdrawiam! 😀
Wiem że nie zraszasz swoich roślin Ja niestety nie jestem posiadaczką i raczej nie będę zraszacza . Jak już się zagłębiłam w uprawę paproci domowych to byłam zdziwiona że jakaś ich część właśnie nie potrzebuje zraszania między innymi ciemnotka a blue star wręcz może im zaszkodzić zraszanie . Ta właśnie niewiedza uśmierciła mój pierwszy okaz z tej odmiany 🙁 Obecną mam już drugi rok z maluszka rośnie pięknie . Z zanokcicą właśnie tak zrobiłam mam nadzieję że ruszy 😉
O! Dziękuję za cenne wskazówki! Chciałbym zobaczyć Twoje paprocie, bo jak dobrze rozumiem, masz ich sporo w swojej zielonej kolekcji 😛
Marcin dzięki Tobie policzyłam ile mam u siebie paprotek i wyszło mi 15 Postaram się zebrać je w jednym miejscu i zrobić im zdjęcie
Wow! Imponująca liczba! Musisz je bardzo lubić, jak już tyle doniczek z paprociami posiadasz w swojej kolekcji 😀 Czekam z niecierpliwością na zdjęcie! Pozdrawiam 😉
Moja grupka paprotek + 2 wiszące Wszystkie z maluszków . Tzw rogi łosia od niedawna się dogadujemy choć jest u mnie z 3 lata i tzw nogi pająka też wypuszczają nowe listki a była już łysa .
Teraz zdjęcie
Wow! Piękna kolekcja, dziękuję za zdjęcie! 😀
Mam jednego paprociowego potwora który przeszedł już ze mną przez kilka wynajmowanych mieszkań, najpierw rósł w łazience, potem w kuchni a teraz stoi przy komputerze… i nie narzeka. Raz na jakiś czas robię mu kąpiel w wannie (woda złamana, nie taka totalnie zimna). Nie pamiętam, jak potwór wyglądał na początku, ale chyba był sporo mniejszy. Niedawno przybyły do domu dwa mniejsze, uratowane z marketowej przeceny. Były obsuszone i oklapnięte, po zalaniu wodą doniczek postały tak trochę, a potem odciekły z nadmiaru wody i ładnie powstały. Palemka z tyłu stoi w klatce, ponieważ kot uparcie chce ją podżerać, co dla kilku kwiatków skończyło się już śmiercią (żarłok ma upodobanie do zielistki, już mi jedną zamordował, oraz do palmy i juki, najwyraźniej uważa je za lepszy gatunek trawy)
Cześć! Dziękuję za komentarz i zdjęcia 🙂 Posiadasz w swojej kolekcji piękne i zdrowe rośliny – tak trzymaj! Cieszę się również, że wybierasz takie rośliny, które są bezpieczne dla Twojego kociaka – brawo! Pozdrawiam i do zobaczenia na blogu 😀
a oto mój paprociowy potwór, pogięty w poprzednim miesjscu bytowania. jak widać trochę przeszedł, ale trzyma się dobrze!