Nie ma takiego miejsca w mieszkaniu, które nie zyskałoby, gdy je się ożywi roślinnością. Problemem może się jednak okazać niedostatek naturalnego światła – nie w każdy kąt ono przecież dociera. Ale nie traćcie nadziei! Istnieje sporo roślin, które z powodzeniem można uprawiać nawet w najciemniejszym pokoju. Przygotowałem listę roślin, które lubią stać z dala od bezpośredniego słońca, a w nieoświetlonym kącie będą się czuć całkiem nieźle. Inspirujemy!
Jaką rolę odgrywa światło w uprawie roślin?
Choć wymagania poszczególnych gatunków roślin co do ilości niezbędnego do rozwoju światła potrafią być bardzo różne, w każdym przypadku światło odgrywa kluczową rolę w ich uprawie.
Podstawową, ogólną i najłatwiejszą do zapamiętania zasadą usytuowania roślin w pomieszczeniach jest ta, według której im bardziej roślina ma barwne liście, tym lepiej czuje się ona na jasnych stanowiskach. Tym samym rośliny o jednolitych, ciemnozielonych liściach polubią zaciemnione stanowiska. A o tym, czy stanowisko jest jasne, czy ciemne, decyduje szereg czynników, w tym przede wszystkim wielkość okien i odległość od nich oraz ich ekspozycja względem kierunków świata. Najmniej światła (oraz ciepła) dociera od północy, najwięcej zaś od południa 🌤️
Listę roślin, które z powodzeniem możesz uprawiać na północnych parapetach, znajdziesz we wpisie „Okno od północy – jakie rośliny uprawiać?”, natomiast inspiracje na zazielenienie parapetów południowych są w artykule: „20 łatwych w uprawie roślin na parapet południowy” 👀
Brak światła = brak życia
Światło, które dociera do nas wraz z promieniami słonecznymi, jest potrzebne do rozwoju wszystkich roślin, a każdy gatunek – jak wspomniałem – posiada specyficzne wymagania co do warunków świetlnych. Możemy wyróżnić rośliny światłolubne, cieniolubne, jak i szereg form przejściowych. Co ważne, na naszej szerokości geograficznej już w odległości dwóch metrów od okna południowego uprawiać możemy rośliny cieniolubne. Jeszcze dalej od okna, nawet południowego, praktycznie żadna roślina nie będzie się prawidłowo rozwijać. Istnieją jednak sposoby, dzięki którym nawet w najciemniejszych zakątkach mieszkania możemy posiadać odrobinę zieleni. Tym sposobem są lampy doświetlające. Ale o nich za chwilę 😉
O konieczności dopasowania roślin do panujących warunków w mieszkaniu powinien wiedzieć każdy hodowca roślin. Kolejny raz przestrzegam przed tym, żeby przy doborze roślin nie kierować się jedynie gustem, modą lub promocją w sklepie, ale brać pod uwagę warunki, jakie możemy roślinkom zapewnić. Źle usytuowane rośliny, zamiast radości przysporzą nam raczej problemów w uprawie. Dlatego raz jeszcze powtórzę: decydując się na uprawę danego gatunku, bierzmy pod uwagę jego specyficzne wymagania co do światła i stanowiska. Podłoże, ilość wody i nawozu, a nawet poziom wilgotności i temperaturę powietrza możemy zmienić, ale na naturalne oświetlenie wpływu nie mamy. Dlatego w mieszkaniach, w których warunki świetlne są mniej korzystne, wybór roślin jest częściowo ograniczony 🌿
Jeśli nie jesteś pewien wymagań poszczególnych gatunków roślin, to zachęcam do zajrzenia do wpisów z kategorii „Rośliny”. Przy każdej z opisanej z roślin opisuję, jakie warunki należy im zagwarantować dla ich prawidłowego rozwoju 👨🏻🌾
Przystosowanie roślin do panujących warunków
Wbrew pozorom do uprawy roślin nie są wymagane warunki idealne. Gdy warunki w pomieszczeniu są w miarę stałe, to wystarczy, by zacząć zazieleniać je roślinami. Rośliny lepiej zniosą stale obniżoną temperaturę, niż jej gwałtowne wahania. Podobnie jest z dopływem światła. W ten sposób rośliny przystosowują się do panujących warunków.
Dla przykładu, jeśli mamy roślinę, która przystosowała się do słabego oświetlenia i niskiej temperatury, będzie ona co prawda rosnąć, ale bardzo powoli, potrzebując do tego minimalnej ilości wilgoci i pożywienia. Ale jeśli w tym samym pomieszczeniu zainstalujemy centralne ogrzewanie, to tempo wzrostu rośliny się zwiększy, a roślinę będziemy musieli częściej podlewać i prawdopodobnie zwiększyć wilgotność powietrza, by móc zrównoważyć skutki podwyższonej temperatury 🌡️
Zimne i ciemne pomieszczenia
Zazwyczaj takie warunki panują w przedpokojach czy łazienkach. Rośliny, które są wrażliwe na zbyt niskie temperatury, nie będą się tu prawidłowo rozwijać. Niestety wybór roślin, które zniosą jednocześnie i niską temperaturę, i ograniczone oświetlenie jest ograniczony. Dodatkowo przy słabym oświetleniu ważne jest, aby jak najbardziej ograniczyć wzrost rośliny. Dlatego zmniejszamy nawożenie i podlewanie do niezbędnego minimum, w przeciwnym razie pędy roślin będą osłabione i wyciągnięte. Podlewamy dopiero w momencie, gdy powierzchnia podłoża jest całkiem sucha.
Uprawiane w zimnych i jednocześnie ciemnych pomieszczeniach rośliny będą mało atrakcyjne, ale dla upartych przygotowałem listę roślin, które są dość odporne na takie warunki 💪🏻
Kwitnące rośliny do zimnych i ciemnych pomieszczeń
- Cyklameny (Cyclamen persicum),
- Hiacynty (Hyacinthus),
- Hortensje (Hydrangea),
- Pantofelniki (Calceolaria),
- Storczyki z rodzaju sabotek (Paphiopedilum).
Rośliny liściaste do zimnych i ciemnych pomieszczeń
Rośliny liściaste znacznie łatwiej jest przystosować do takich warunków. Unikamy przede wszystkim odmian o różnobarwnych liściach, ponieważ w ciemnych miejscach nie utrzymają swoich barw.
- Adiantum właściwe (Adiantum capillus-veneris),
- Aspidistra wyniosła (Aspidistra elatior),
- Aukuba (Aucuba),
- Fatsja japońska (Fatsia japonica),
- Fatsjobluszcz lizjański (Fatshedera lizei),
- Orliczka (Pteris),
- Paprotnik chiński (Polystichum tsus-simense),
- Zanokcica (Asplenium).
Mimo wszystko zalecam przemyśleć, czy jest konieczność uprawy roślin w takich pomieszczeniach. Myślę, że równie atrakcyjne mogą okazać się inne elementy dekoracyjne, np. suszki w wazonie, świeczka czy plakat, a niekoniecznie żywe rośliny. Decyzję pozostawiam Wam 😉
Rośliny wymagające niewielkiej ilości światła
Na szczęście jest spora liczba roślin, którym przy odpowiedniej temperaturze odpowiadać będzie mała ilość światła. Choć rośliny ustawione dalej niż dwa metry od okna mogą już nie mieć wystarczająco dużo światła do prawidłowego rozwoju. Warto co pół roku robić takim roślinom „wakacje w słońcu”, czyli przenieść je na około trzy tygodnie na jaśniejsze stanowisko. Oczywiście trzeba uważać, żeby nie przenosić roślin z zacienionych miejsc w miejsca bardzo słoneczne. Zmiana intensywności światła powinna być stopniowa. Sam zauważysz, że po takich „wakacjach” rośliny nabiorą żywszej, ciemniejszej barwy 🪴
Kwitnące rośliny do zacienionych miejsc
- Anturium (Anthurium),
- Azalia (Rhododendron),
- Cyklamen (Cyclamen),
- Fiołek afrykański (Saintpaulia ionantha),
- Kamelia (Camellia),
- Kliwia (Clivia),
- Skrzydłokwiat (Spathiphyllum).
Skrzydłokwiat (Spathiphyllum)
Cieniolubne rośliny zielone
Jeszcze większy wybór mamy wśród roślin pochodzących z tropikalnych lasów deszczowych, które przystosowały się do życia w cieniu większych drzew 🌳
- Aglaonema (Aglaonema),
- Aralia (Aralia),
- Aspidistra (Aspidistra),
- Bluszcz (Hedera),
- Chamaedora (Chamaedora),
- Ciemnotka (Pellaea),
- Cissus (Cissus),
- Cyrtomium (Cyrtomium),
- Epipremnum złociste (Epipremnum aureum),
- Filodendron postrzępiony (Philodendron pedatum),
- Filodendron wytworny (Philodendron angustisectum),
- Monstera „Monkey Mask” (Monstera adansonii),
Monstera „Monkey Mask” (Monstera adansonii)
- Paprocie,
- Palma Kentia (Howea forsteriana),
- Patyczak (Rhipsalis)
- Monstera dziurawa (Monstera deliciosa),
- Reo meksykańskie (Tradescantia spathacea),
- Sansewieria (Dracaena),
- Syngonium (Syngonium),
- Szeflera (Schefflera),
- Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia),
- Zielistka (Chlorophytum).
Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia)
Jak rozwiązać problem z oświetleniem?
Panujące w zaciemnionych pomieszczeniach warunki możemy poprawić za pomocą sztucznego oświetlenia. Szczególnie w okresie jesienno-zimowym należy zadbać o to, by doświetlać nasze rośliny przez minimum cztery godziny. W Sieci i w specjalistycznych sklepach możemy znaleźć specjalne lampy, które zastąpią naturalne światło. Hodowcy roślin w domowych warunkach najczęściej wybierają lampy LED. Jednak nie każda żarówka LED sprawdzi się do doświetlania roślin. Należy wybierać żarówki typu GrowLED, które emitują światło o barwie czerwonej i niebieskiej. Osobiście do doświetlania roślin polecam żarówki LED 6500K.
Uwaga!💡 Do sztucznego doświetlania roślin nie nadają się zwykłe żarówki, ponieważ wydzielają one zbyt dużo ciepła. Pobudza ono zanadto rośliny i powoduje, że nie rozwijają się one prawidłowo.
Bardzo ważna jest również pora doświetlania, jak i odległość lamp od roślin. Odległość ta powinna wynosić minimalnie 40-50 cm od szczytu rośliny. W okresie jesienno-zimowym rośliny wymagają ok. 10-12 godzin światła, natomiast wiosną i latem ok. 14-16 godzin. W obu wypadkach liczymy to łącznie ze światłem dziennym.
Jeśli chcielibyście, żebym przygotował dla Was osobny wpis o doświetlaniu roślin, to koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Jak uprawiać cieniolubne rośliny?
Wilgotność powietrza jak i nawadnianie jest ściśle powiązane ze stanowiskiem, w którym uprawiamy nasze rośliny. Ilość wody możemy bez problemu regulować, jednak z wilgotnością powietrza jest nieco trudniej. Najprostszą z metod jest zakup nawilżacza powietrza. Sam też taki zakupiłem jesienią i muszę przyznać, że dla roślin, jak i dla mnie jest one o tej porze roku zbawienny 🙆🏻♂️
Więcej metod na podwyższenie wilgotności powietrza znajdziesz we wpisie „Jak zadbać o rośliny doniczkowe jesienią i zimą”.
Na stanowiskach zacienionych temperatura nie powinna być zbyt wysoka. W ciepłych miejscach rośliny usiłują rosnąć jak najbujniej, co w przypadku zacienionych miejsc może spowodować, że dalsze części rośliny narażone będą na brak światła. Zauważymy to po zmianach na roślinie – wydłużone łodygi, mniejsze blaszki liściowe czy zwiotczałe pędy to oznaka, że silny wzrost następuje przy niedostatecznym oświetleniu. Zjawisko to nazywamy wypłonieniem. Chcąc temu zapobiec, w okresie jesienno-zimowym zapewniamy roślinom niższą temperaturę i ograniczamy podlewanie do minimum.
Podsumowując
Jak sam widzisz, istnieje mnóstwo roślin, które nie posiadają zbyt wygórowanych wymagań co do oświetlenia. Pamiętaj jednak, że decydując się na uprawę roślin w trudniejszych warunkach niż zalecane, mogą pojawiać się problemy. Bardzo ważna jest obserwacja naszych roślin i w przypadku pojawienia się choroby lub szkodnika jak najszybsza reakcja.
Mam nadzieję, że tym wpisem pomogę Tobie zazielenić zacienione miejsca w Twoim mieszkaniu. Daj znać w komentarzu, jakie Ty polecasz cieniolubne rośliny – razem możemy poszerzyć listę!
Będę również bardzo wdzięczny za polubienie profilów Zazieleni w mediach społecznościowych – jestem na Facebooku i Instagramie 🧚🏻
Niech się zazielenią zaciemnione mieszkania!
Do następnego, cześć!
M.
Źródła inspiracji:
“Kwiaty w moim domu”, wyd. Hachette Polska
“Magia roślin”, wyd. GE Fabbri Phoenix
“Cudowna moc roślin”, F. Bailey, wyd. Filo
Doświetlanie roślin. Wiele szkół na ten temat. Ja doświetlanie zwykłymi żarówkami led światłem białym wychodząc z założenia, że białe światło zawiera wszystkie długości fal (w tym czerwone i niebieskie). Wg mnie (jest to moja opinia) kupowanie specjalnych źródeł światła typu grow, to wyrzucanie niepotrzebnie kasy. Nie widziałem, żeby ogrodnicy w szklarniach doświetlali kolorowymi lampami. Moje rośliny „nie mówią nie”. Wg mnie żarówki ze śeiatłem niebieskim, czy czerwonym sà nienaturalne i męczące dla ludzkiego oka.
Może masz jakieś inne doswiadczenia w tym temacie, to chętnie poczytam.
Super wpis jak zawsze. Pozdrawiam.
Krzysiek, dziękuję za cenny komentarz! Wgłębię się w temat i powrócę z osobnym wpisem na temat doświetlania roślin 🙂 Pozdrawiam!
Hej Marcinie, dziękuję na przepis na uratowanie mojej Kalatei. Problem, z którym się borykałam była wilgotność powietrza. Kwiat w ostatnim czasie zaczął marnieć. Chłopak wytłumaczył mi, że klimatyzator, który używamy latem osusza powietrze. Zaopatrzyłam się więc w nawilżacz. Analizę tematu powierzyłam Adrianowi. Wybrał Klartę Humea tłumacząc, że te typowe nawilżacze z mgiełką mogą nam szkodzić poprzez emisję pyłów do powietrza. Można temu zapobiegać lejąc wodę destylowaną, ale niestety taka zabawa jest droga. Od dwóch miesięcy nawilżacz pracuje pełną parą. W sumie to nadużycie, bo nie emituje pary, czy mgiełki. Wilgoci nie widać. Ale ta wzrosła w sypialni z zakresów 35-45% do 55-60%. Kwiat ma się lepiej. W sumie to i nam się lepiej śpi. Teraz zrobiło się zimniej, więc klima nie potrzebna, ale pewnie za chwilę będzie problem z kaloryferami 🙂 Dzięki jeszcze raz. Lubię Twój blog… Czytaj więcej »
Cześć Dominika! Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc i dziękuję za komentarz 🙂 Pozdrawiam serdecznie i niech się Zazieleni!