Nie wszystko, co dla naszych roślin niezbędne, znajduje się w wodzie, glebie i powietrzu. Aby rośliny w pełni zaprezentowały swoje piękno, potrzebują odpowiedniego zasilania. Nie jest to prosta sprawa, ponieważ na sposób nawożenia wpływa wiele czynników, nawet to, czy roślina dopiero co została zakupiona lub przesadzona. Wyjaśniamy te niuanse!
Spis treści
- Dlaczego nawożenie roślin jest ważne
- Substancje mineralne w nawozach
- Oznaki niedoborów substancji odżywczych
- Nawozy dla roślin pokojowych
- Nawozy sztuczne czy organiczne?
- Biohumus – hit czy kit?
- Przenawożenie roślin doniczkowych – jak uratować rośliny?
- 7 podstawowych zasad nawożenia roślin doniczkowych
- Podsumowując
Dlaczego nawożenie roślin jest ważne
Rośliny doniczkowe rosną tak, jak wszystkie inne żywe organizmy. Do tego procesu potrzebują nie tylko wody, światła i tlenu, ale również specyficznych składników odżywczych, dlatego ich regularne nawożenie jest tak samo ważne, jak np. podlewanie. Uprawiane w doniczkach rośliny nie są w stanie samodzielnie pobrać z otoczenia składników odżywczych, które w naturze z łatwością pobierają z gleby za pośrednictwem korzeni. Do tego każde podłoże w doniczce, nawet najbardziej zasobne w składniki pokarmowe, po pewnym czasie ulega wyjałowieniu. Dzieje się tak z każdym kolejnym podlewaniem, gdy wypłukujemy z gleby cenne związki. Ich brak lub niedostateczna ilości skutkuje zaburzeniami wzrostu i kwitnienia naszych roślin.
Uwaga! 👨🏻🌾 Pamiętaj, żeby nie przenawozić swoich roślin. Nadmiar składników odżywczych w podłożu może okazać się nawet bardziej szkodliwy niż ich niedobór.
Substancje mineralne w nawozach
Dla prawidłowego rozwoju każda roślina potrzebuje pierwiastki z dwóch grup: makroelementy i mikroelementy. Do trzech podstawowych pierwiastków z grupy makroelementów zaliczamy: azot (N), fosfor (P) i potas (K). Wszystkie z tych pierwiastków znajdziemy w popularnych nawozach NPK. Każdy z pierwiastków odpowiada za inne funkcje w rozwoju naszych roślin:
- azot (N) odpowiada za właściwy wzrost,
- fosfor (P) jest niezbędny w procesie zawiązywania się pąków i kwitnienia roślin,
- oraz potas (K) dla prawidłowego rozwoju systemu korzeniowego.
Oprócz wyżej wymienionych pierwiastków do grupy makroelementów należą również: wapń (Ca), magnez (Mg) i siarka (S). Te pierwiastki są w dużych ilościach pobierane z podłoża. Natomiast do grupy pierwiastków śladowych zaliczamy mangan (Mn), miedź (Cu), bor (B), cynk (Zn), żelazo (Fe) i molibden (Mo). One również są niezbędne dla prawidłowego rozwoju roślin.
Wymagania pokarmowe różnią się dla poszczególnych gatunków i etapów rozwoju. Dla przykładu młoda roślina, która szybko się rozwija, potrzebuje dużej ilości azotu. Natomiast rośliny kwitnące potrzebują dużych ilości fosforu i potasu 🌸
W Sieci lub centrach ogrodniczych mamy ogromny wybór nawozów. Przy wyborze, który wsadzimy do koszyka, nie kierujmy się marką lub opakowaniem, a jedynym kryterium niech będzie faktyczne zapotrzebowanie naszych roślin na poszczególne substancje odżywcze. Na etykiecie większości nawozów znajdziemy informacje na temat stosunku pomiędzy pierwiastkami.
Uwaga! 🧪 Nawozy zawierają również mikroelementy, czyli pierwiastki śladowe, a ich wartość podana jest nie w procentach, a promilach.
Dla przykładu na poniższym zdjęciu mamy umieszczoną informację o procentowej zawartości makroelementów: NPK 17-10-18 (17% azotu, 10% fosforu i 18% potasu).
Oznaki niedoborów substancji odżywczych
Jak już powiedzieliśmy, stosowanie nawozów jest – obok podlewania i stanowiska – kluczowe w uprawie roślin doniczkowych. Rośliny powinniśmy zasilać odpowiednimi nawozami w odpowiednich odstępach czasu. Same zresztą potrafią pokazać, gdy czegoś im brakuje i na podstawie niektórych objawów można stwierdzić, na niedobór którego składnika cierpi nasza roślinka. Objawy oczywiście nie zawsze są jednoznaczne, czasami powodem pogorszenia się stanu rośliny jest zmiana stanowiska, czasami przelanie, ale w tym wpisie skupiamy się na niedoborach substancji odżywczych w podłożu i objawach tegoż 🥀
Najczęstszymi objawami nieodpowiedniego nawożenia są:
- Małe, blade liście, dodatkowo roślina przestała rosnąć – oto najczęstszy skutek niewystarczającego nawożenia.
- Roślina krótko kwitnie, mimo obfitego wzrostu liści – brak właściwego typu nawozu. Dla roślin kwitnących zalecane są nawozy bogate w fosfor (P) i potas (K).
- Żółknące i opadające dolne liście – roślinę należy zasilić nawozem bogatym w azot (N).
- Blade, jasnozielone liście – w tym przypadku szkody wyrządza zbyt duża ilość wapnia. Roślinę należy podlewać przegotowaną, miękką wodą.
- Brązowe brzegi liści lub obumierające końcówki liści – prawdopodobnie roślina jest przenawożona, dlatego należy usunąć nadmiar soli z podłoża i ograniczyć nawożenie i wykonując zabieg flushingu, o którym przeczytasz w dalszej części wpisu.
Nawozy dla roślin pokojowych
W sklepach znaleźć możemy najróżniejsze nawozy. Do najpopularniejszych należą nawozy płynne i stałe. Najczęściej używany jest nawóz płynny, który dodajemy do konewki z wodą. Sam najczęściej stosuję właśnie tego typu nawóz. Natomiast do ziemi możemy dodawać tabletki użyźniające lub pałeczki nawozowe. Składniki odżywcze w nich zawarte będą się powoli uwalniać i dostarczać roślinie cennych składników poprzez korzenie. Dodatkowo, przy systematycznym stosowaniu, pałeczki nawozowe poprawiają strukturę podłoża, spulchniając go.
Nawozy stałe aplikujemy doglebowo, jednak potrzebują one nieco więcej czasu niż nawozy płynne, nim zaczną działać, ale pozostają za to w glebie dłużej. W przypadku widocznych oznak niedoboru składników odżywczych zalecam jednak użycie nawozu płynnego, który działa po prostu szybciej. Nawozy stałe sprawdzą się przy regularnym i świadomym zasilaniu.
Oprócz nawozów płynnych i stałych są również nawozy, które rozpyla się bezpośrednio na liście. Działają szybko, ale trzeba pamiętać, że nie wszystkie rośliny tolerują wilgoć na liściach, dlatego nawozy takie stosujemy ze szczególną ostrożnością.
Uwaga! 🌵 Doświadczenie nauczyło mnie, że storczyki i kaktusy są dość wybredne jeśli chodzi o nawozy, a ich wymagania pokarmowe potrafią się bardzo różnić. Dlatego przy ich pielęgnacji zalecam użycie dedykowanych nawozów do kaktusów i storczyków.
Nawozy sztuczne czy organiczne?
Często na forach spotykam się z różnymi stwierdzeniami na temat, który z nawozów jest lepszy: mineralny (sztuczny), czy organiczny (naturalny)? W przypadku nawozów organicznych najczęściej spotykamy się z mączką kostną, guano i obornikiem. Tak naprawdę oba rodzaje tych nawozów zawierają te same substancje odżywcze, ale inaczej są one związane. Nawozy mineralne i zawarte w nich pierwiastki biogenne występują w łatwiejszej do przyswojenia przez roślinę formie. Na efekty działania nawozów organicznych musimy w związku z tym trochę dłużej poczekać, ponieważ nawóz taki musi się w podłożu najpierw rozłożyć.
Uwaga! 🦠 Zasilając rośliny doniczkowe zwykłym kompostem z przydomowego kompostownika narażamy roślinę na infekcję zarodkami organizmów chorobotwórczych lub szkodników. Nawóz “kupny” jest w tym wypadku bezpieczniejszy.
Są za to inne domowe sposoby na nawożenie roślin doniczkowych. Znajdziesz je we wpisie „Domowe sposoby na ładniejsze rośliny, czyli zielone #zeroweste”.
Biohumus – hit czy kit?
W mojej skrzyni do pielęgnacji roślin zawsze znajduje się biohumus. Jest on niezawodny i możemy go stosować przez cały rok (jesienią i zimą ograniczamy jego stosowanie).
Na rynku znaleźć możemy mnóstwo „biohumusów”, które z prawdziwym biohumusem nie mają za wiele wspólnego, dlatego decydując się na zasilanie roślin biohumusem, warto zwrócić uwagę na etykietę ze składem. Oryginalny biohumus to nic innego jak odchody dżdżownicy kompostowej, które uzyskuje się po przetworzeniu substancji organicznej. Dużą zaletą takiego nawozu jest szybkość działania, ponieważ idealnie sprawdza się w przypadku ratowania roślin, na których wyraźnie widać niedobory składników odżywczych. Dodatkowo prawdziwy biohumus jest w 100% bezpieczny i naturalny, nie znajdziemy w nim ani mililitra chemii. To, co odróżnia prawdziwy biohumus od podróbki, jest to, że w prawdziwym znajdziemy bogatą mikroflorę bakteryjną, natomiast w podróbkach ona nie występuje.
Sprawdzone i polecane prawdziwe biohumusy znajdziemy pod markami:
- Biohumus Extra naturalny od firmy EkoDarPol,
- Humvit – Eko od firmy Host International Sp. z o.o.
Uwaga! 🌿 Prawdziwym biohumusem nie można przenawozić rośliny. Co innego w przypadku „podróbek”, których nadmierne stosowanie niesie takie ryzyko.
Przenawożenie roślin doniczkowych – jak uratować rośliny?
Często zdarza się, że w trosce o nasze rośliny przesadzimy z nawożeniem. Zbyt duża dawka substancji odżywczych potrafi być bardziej szkodliwa dla roślin, niż niedobór. W zależności od tego, którego z pierwiastków znajduje się za dużo w podłożu, zaobserwujemy takie oto objawy:
- Nadmiar azotu – nienaturalnie zielona barwa liści.
- Zbyt duża ilość cynku lub manganu – bladnięcie młodych liści.
- Duża zawartość chloru – spalone krawędzie liści.
Bardzo często objawy przenawożenia są mylone z niedoborami składników odżywczych, przez co niedoświadczeni hodowcy na pojawiające się zmiany na liściach serwują roślinie kolejną dawkę nawozu.
Pamiętajmy: zmiany na liściach powstałe wskutek przenawożenia są podobne do objawów przesuszenia i obejmują zmiany w kolorze liści lub ich usychanie. Dzieje się tak dlatego, że zbyt wysoki poziom nawozu doprowadza do spalenia systemu korzeniowego, a co za tym idzie do stopniowego obumierania rośliny. Najlepszą metodą na uniknięcia przenawożenia jest stosowanie się do zaleceń producenta nawozu co do jego stosowania.
Skutki przenawożenia roślin możemy na szczęście naprawić, o ile zawczasu zorientujemy się, że dzieje się coś niedobrego. W takiej sytuacji wstawiamy roślinę pod prysznic i płuczemy podłoże dużą ilością wody (minimum dwukrotną pojemnością doniczki) tak, aby jej nadmiar spłynął przez otwór w doniczce. Taki zabieg nazywamy flushingiem (płukaniem), a po jego wykonaniu dajemy roślinie czas na regenerację 💦
7 podstawowych zasad nawożenia roślin doniczkowych
- Zawsze stosujemy się do zaleceń podanych na opakowaniu. Przekroczenie zalecanej dawki może skutkować spaleniem korzeni, które już nie odrosną.
- Nigdy nie nawozimy chorych lub przesuszonych roślin.
- W przypadku nawozów płynnych bardzo ważne jest dokładne wymieszanie przygotowanego roztworu.
- Świeżo przesadzone rośliny nawozimy dopiero po czterech – sześciu tygodniach. Zawarte w nowym podłożu substancje odżywcze spokojnie na jakiś czas wystarczą.
- U starszych roślin, których już się nie przesadza lub robi się to bardzo rzadko, możemy wymienić wierzchnią warstwę podłoża. Ziemię delikatnie nawadniamy, a następnie dodajemy bardzo słaby roztwór nawozu.
- Z reguły rośliny nawozimy w okresie wzrostu i kwitnienia. W czasie spoczynku wegetacyjnego roślin nie nawozimy.
- Nawozy przechowujemy w szczególnie zamkniętych opakowaniach w temperaturze pokojowej w miejscach niedostępnych dla dzieci.
Podsumowując
Każda roślina uprawiana w doniczce, aby rosła pięknie i bujnie, wymaga nawożenia. Bardzo istotną kwestią podczas nawożenia jest przestrzeganie zaleceń producenta, aby uniknąć przenawożenia. Pamiętajmy również o tym, aby dostosować nawożenie do naturalnego rytmu życiowego roślin – nawozimy w okresie wzrostu i kwitnienia.
Jeśli spodobał Ci się wpis, to zapraszam do polubienia Zazieleni w mediach społecznościowych – znajdziesz mnie na Facebooku i Instagramie. Będzie mi bardzo miło! 💚
Mam nadzieję, że tym wpisem przybliżyłem Wam temat nawożenia i na wiosnę wszyscy ruszymy dokarmiać naszych zielonych przyjaciół.
Daj znać w komentarzu, jakie Ty masz metody na piękniejsze rośliny. Nawozisz swoje rośliny?
Niech się Zazieleni! Cześć! 👋🏻
M.
Źródła inspiracji:
“Kwiaty w moim domu”, wyd. Hachette Polska
“Magia roślin”, wyd. GE Fabbri Phoenix
“Cudowna moc roślin”, F. Bailey, wyd. Filo
Dziękuję za cenne wskazówki. Bardzo fajny i czytelny blog z przydatną wiedzą dla roślino-maniaków. A propos nawożenia, to podchodzę do tego z umiarem, zazwyczaj zasilam naturalnym, np skorka z banana, wywarem z warzyw bez soli, a raz na pare miesięcy daję mineralny. W tym roku testuję biohumus. Pozdrawiam u życzę dalszego rozwoju pasji i blogu.
Cieszę się, że mogłem pomóc i dziękuję za miłe słowa! 😀 Tak jak napisałaś, przy nawożeniu trzeba zachować umiar, ponieważ nadmiar może wyrządzić większe szkody niż pożytku. Super, że stosujesz naturalne sposoby na zasilanie roślin, też kilka z nich stosuję i nawet powstał o nich już wpis – “Domowe sposoby na ładniejsze rośliny, czyli zielone #zeroweste“. Zachęcam do przeczytania i pozdrawiam! 🙂
Dobry artykuł do herbaty, tak jak cały blog 🙂 Co do nawożenia, to mam trochę pytań. Mam kwiat “kawa”, ponoć trudny w uprawie, robią mi się na nim co rusz czarne liście, jeden odpadł, kilka ucięłam. Ponoć do kawy dobry nawóz to do cytrusów, ale nie mam takiego, posiadam 3: do roślin zielonych, kwitnących oraz do roślin o ozdobnych liściach. Czy któryś z nich można użyć do nawożenia kawy? Bo specjalnie nie chcę kupować kolejnego, nie wiadomo czy przeżyje, roślinka jest malutka. Co do pałeczek nawozowych, nakupowałam aż 2 opakowania i leżą, bo przestawiłam się na nawóz w płynie. Pałeczkami można uszkodzić korzenia, nie zawsze można łatwo wcisnąć i obawiam się je wkładać. Chyba, że jednak warto do któregoś kwiatu te pałeczki używać. Co do nadmiaru azotu i nienaturalnie zielonego koloru, to jeden Skrzydłokwiat z internetu przysłali taki mocno zielony, błyszczące ciemno-zielone liście.… Czytaj więcej »
Hej Ewelina! Dziękuję za komentarz i pytania. Kawę arabską (Coffea arabica) zaleca się podlewać nawozem, który nie zawiera wapnia – sprawdź na etykiecie któregoś z nawozów, gdzie jego brak i go zastosuj 🙂 Jednak pamiętaj, że nie nawozimy roślin chorych i osłabionych. Może daj jej trochę czasu, aż dojdzie do siebie? Co do częstotliwości i dawkowania nawożenia zawsze stosuj się do informacji na nawozach. Jeśli boisz się przenawożenia, to rób to połową dawką nawozu lub zmniejsz częstotliwość jego stosowania. Trzymam kciuki za dokarmianie Twoich roślin! Niech rosną pięknie i zdrowo 🙂
Dzięki wielkie za informacje, bardzo przydatne Tak zrobię, zastosuję się do etykiet z nawozów. W dzień zobaczę, który nie ma wapnia, ale też zaczekam, aż kawa wydobrzeje Ucięłam chore listki, ale nie wiem czy to wystarczy i powstrzyma przed dalszym czarnieniem liści.