Rośliny od zarania dziejów służyły ludziom jako afrodyzjaki, pobudzając partnerów do uczuciowych i fizycznych uniesień. W andrzejkowy wieczór, podczas sprawowania (miłosnych głównie) wróżb, chętnie posiłkowano się roślinami, wykorzystując niezwykłe właściwości wielu z nich.
Andrzejki to noc, podczas której na ziemię wracają duchy przodków, aby za sprawą odpowiednio odprawionych rytuałów pomóc nam spojrzeć w przyszłość. Kiedyś było to raczej święto młodych panien, chętnych dowiedzieć się czegoś o swoim przyszłym wybranku. Często przy tej okazji przygotowywano eliksiry miłosne, według tajemnych, przekazywanych skrycie receptur, coby przekonać do ożenku lub chociaż rozpalić zmysły kandydatom najbardziej opornym. Przyrządzanie tego dnia mikstur miłosnych było popularne już od czasów średniowiecznych, w zielnikach z tamtego okresu można znaleźć wiele przepisów i porad, a niektóre ze wskazanych w nich roślin do dzisiaj powszechnie uznaje się za „pokarmy miłości”.
Najpopularniejsze roślinne wabiki
Od zarania dziejów poszukiwano skutecznych metod na pobudzenie zmysłów i uczuć między dwojgiem ludzi. Przez lata powstawały także mniej lub bardziej skuteczne remedia leczące impotencję, bezpłodność lub inne zaburzenia związane z życiem seksualnym.
W naszym regionie geograficznym najbardziej znanym afrodyzjakiem był lubczyk (Levisticum officinale), jedna z moich ulubionych przypraw, bez której nie wyobrażam sobie prawdziwego, niedzielnego rosołu. W sferze ludowej powszechnie uznawana za roślinny, miłosny wabik, w praktyce naukowo potwierdzono jej korzystny wpływ na zaburzenia czynności nerek.
Wśród wielu afrodyzjaków wzmacniających uczucia i więzi, możemy znaleźć nie tylko tajemniczą i wyrafinowaną mandragorę (Mandragora officinarum), której przypisywano nieskończenie wiele magicznych właściwości, ale także mało romantyczną rzepę (Brassica rapa) a nawet prozaiczną… cebulę (Allium cepa). Ta ostatnia była dobrze znanym afrodyzjakiem dla Greków. Dziś, spożywana w nadmiarze przez jednego tylko z partnerów, potrafiłaby raczej do zbliżenia skutecznie zniechęcić 😉 Wśród Rzymian szczególną karierę, jako naturalna viagra, zrobiła fasola.
„Jabłka miłości”, czyli dobrze nam znane pomidory (Solanum lycopersicum) to również popularny przed wiekami afrodyzjak. Sprowadzone do Europy w XVI wieku, wprowadziły niemały zamęt na Starym Kontynencie. Był nawet czas, gdy uprawy tego warzywa, ze względu na jego domniemane właściwości afrodyzyjne, były niszczone, a rozsiewane z tego samego powodu plotki o rzekomej szkodliwości pomidorów, skutecznie zniechęciły do nich smakoszy. Powrót pomidorów na europejskie stoły nastąpił dopiero w XIX wieku.
Wśród grzybów do afrodyzjaków zaliczane były trufle, a także – ze względu na falliczny kształt – smardze.
W Chinach najpopularniejszym afrodyzjakiem (i lekiem na wiele różnych schorzeń) od tysięcy lat jest żeń-szeń (Panax ginseng).
Roślinne wróżby i zabawy
Wróżb i gier związanych z roślinami jest wiele. Według mnie do najciekawszych z nich należą te, które były stosowane przez wieki, a wiara w ich skuteczność zachowała się w wielu przypadkach do dzisiaj.
Horacy (65 – 8 p.n.e.), rzymski poeta i satyryk, opisywał w swoich pracach magiczne gry związane z roślinami. Jedną z nich jest wróżba o rzucaniu pestek z jabłka. Osoby zakochane kładły pestkę jabłka pomiędzy kciukiem, a palcem wskazującym i podrzucały je ku górze. Gdy któraś z pestek dotknęła sufitu, oznaczało to miłość odwzajemnioną przez drugą osobę. Gdy natomiast nie trafiła, miłość nie była obustronna.
W średniowieczu, żeby przygotować eliksir miłości, trzeba było udać się do czarownicy. Ta przygotowywała go ze składników takich jak: jądra zwierząt, pomidory, fasola, żywica drzew, jaszczurki, ostrygi czy przepiórki, a nawet włosy, które należały do mężczyzny, dla którego eliksir ten był przygotowywany.
Popularnym sposobem rozpalenia uczuć było pieczenie chleba… ale nie byle jakiego. Do jego przygotowania potrzeba posmarować swoją skórę miodem, posypać pszenicą, a po lekkim wyschnięciu zeskrobać ziarna. Następnie zmielić je w młynku. Ale uwaga! Obracamy rączką WYŁĄCZNIE w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara! Obrócenie zgodne z kierunkiem wskazówek zegara skazuje kawalera na wieczną… impotencję! Z przygotowanej w ten sposób mąki należy ugnieść ciasto (najlepiej między udami, im wyżej tym lepiej), następnie upiec chleb i poczęstować nim swojego wybranka.
W czasie Andrzejek panny na wydaniu mogły także symbolicznie siać len (Linum usitatissimum) lub konopie (Cannabis sativa), szepcząc przy tym: Święty Andrzeju dobrodzieju, ja na Ciebie len sieję, daj ty mi znać, z kim go będę rwać.
Metod i wierzeń było oczywiście znacznie więcej. Do dzisiaj w pamięci przetrwało niewiele. Zazwyczaj lejemy przez dziurkę od klucza gorący wosk i wróżymy sobie za pomocą butów. A może któreś z dawnych, zapomnianych wróżb, wykorzystujących moc roślin, moglibyśmy dołączyć do naszego zestawu andrzejkowych zabaw?
- Róża i biała koperta
To tradycyjna i stara wróżba, która polega na zerwaniu o poranku w czerwcu róży, koniecznie czerwonej. Dodatkowo, w tym samym czasie do białek koperty schować należy elementy kojarzące się z małżeństwem, dobrze zalakować, odcisnąć serdeczny palec lewej dłoni i schować aż do andrzejkowej nocy. Następnie w nocy z 29 na 30 listopada należy włożyć kopertę pod poduszkę i czekać na proroczy sen. Jeśli śniło się o kwiatach, rodzicach, księżycu czy górach, to można było spodziewać się szybkiego zamążpójścia. Jeśli natomiast śniły się zwierzęta czy lustro, to na małżeństwo przyjdzie nam poczekać dłużej. Te zaś panny, które śniły o dzwonach lub żołnierzu, nie mają zbyt dużych szans, aby stanąć na ślubnym kobiercu. Sorry not sorry. - Ścięta róża
Tę zabawę można wykonać bez wcześniejszych przygotowań. Dla każdego uczestnika należy przygotować kwiat róży, który włożyć trzeba do oznaczonego odpowiednim imieniem wazonu. Róży zadaje się pytania, odnoszące się do naszej przyszłości. Na drugi dzień, jeśli kwiat nadal będzie piękny, oznacza to, że odpowiedź na zadanie pytanie jest twierdząca. Zwiędła róża oznacza odpowiedź przeczącą. - Różne rodzaje kwiatów
Kolejna z wróżb to odczytywanie symboliki z kwiatów. Jest to tak zwana mowa kwiatów. Do tej zabawy potrzebne będą różne gatunki kwiatów. Mogą to być np. róża, dalia, storczyk, lilia, nasturcja itd. Rozłóż je na stole i wylosuj jeden z nich.
Wylosowany kwiat oznacza:
Róża – szczęście i sukcesy.
Lilia – przed tobą samotność i głębokie przemyślenia.
Dalia – sukcesy w życiu zawodowym.
Nasturcja – czeka cię gorący i namiętny romans.
Narcyz – symbol wielkiej miłości.
Aster – uwaga, kłopoty!
Stokrotka – dobieraj staranniej przyjaciół.
Storczyk – czeka cię bogactwo.
Podsumowując
Od momentu, gdy Parys podał Afrodycie złote jabłko, owoc ten zaczęto kojarzyć z miłością i pożądaniem. Pięknie pachnące ogrody kwiatowe z roślinami o działaniu afrodyzjakalnym sprzyjały tworzeniu romantycznego nastroju podczas spotkań zakochanych ludzi. Tak zwane „ogrody miłości” projektowano z myślą o stworzeniu miejsca, w którym atmosfera potrafiła sprzyjać miłości między dwojgiem ludzi.
Życzę wszystkim udanej zabawy i ciekawy jestem, z których z wróżb Wy korzystacie w tym wieczorze?
M.